W Lidzbarku Warmińskim rozebrano we wtorek Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą dekomunizacyjną tego typu obiekty powinny być zlikwidowane przez właścicieli terenu do końca marca.

Wzniesiony 1949 r. pomnik wdzięczności Armii Czerwonej stał na skwerze przy zbiegu ul. Bartoszyckiej i Warmińskiej. Po 1989 r. zdemontowano z niego czerwone gwiazdy i inne sowieckie symbole. Do czasu obecnej rozbiórki pozostała natomiast betonowa iglica i figury czerwonoarmistów. Obiekt był od lat ogrodzony siatką, bo jego stan mógł zagrażać bezpieczeństwu osób przebywających w pobliżu.

Uchwałę o zamiarze rozbiórki tego pomnika lidzbarscy radni podjęli już w 2016 roku. Głównym powodem tamtej decyzji był zły stan techniczny monumentu. Z pracami czekano jednak na planowaną przebudowę pobliskiego skrzyżowania drogi krajowej. Władze miasta zdecydowały się rozebrać obiekt teraz ze względu na wymogi tzw. ustawy dekomunizacyjnej.

Usunięcia pomnika domagali się od lat przedstawiciele związków kombatanckich AK, środowisk konserwatywnych i narodowych. Pod petycją o likwidację monumentu wzniesionego "na cześć okupanta sowieckiego" podpisało się ponad 500 osób. Protestujący organizowali też pikiety pod hasłem "Bolszewika goń z pomnika".

Burmistrz Lidzbarka Warmińskiego Jacek Wiśniowski zamierzał początkowo przenieść pozostałe po rozbiórce betonowe figury czerwonoarmistów na miejscowy cmentarz wojenny. Nie wyraził jednak na to zgody wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Dlatego figury trafią do miejskiego magazynu.

Wojewoda - opierając się na opiniach m.in. IPN oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - uznał, że lidzbarski cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej ma ustalony układ przestrzenny i stoi już tam inny pomnik stanowiący centralny akcent tej nekropolii.

- Wzniesienie kolejnego dominującego elementu zaburzyłoby dotychczasową kompozycję cmentarza, zwiększyłoby koszty jego utrzymania, które ponosi wojewoda, ale nade wszystko zapewniłoby niepożądanemu pomnikowi prawną ochronę - przekazała rzeczniczka wojewody Bożena Ulewicz.

Zgodnie z nowelą tzw. ustawy dekomunizacyjnej właściciele terenów na jakich znajdują się pomniki upamiętniające komunizm czy inny ustrój totalitarny mają na usunięcie takich obiektów czas do 31 marca 2018 roku.

Jeżeli właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajdował się pomnik, nie uczestniczył w procedurze wzniesienia go, koszty jego usunięcia zwróci mu wojewoda - ze środków Skarbu Państwa. Przepisów ustawy nie stosuje się do pomników niewystawionych na widok publiczny, znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku.