Sprawę służby zdrowia trzeba rozwiązać systemowo; tylko dialog i porozumienie dają gwarancję, że zacznie działać zgodnie z oczekiwaniami - podkreśliła w czwartek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Jak dodała, nie wierzy w to, że do rozwiązania problemu wystarczy wyłącznie podwyżka wynagrodzeń.

Mazurek pytana była w Sejmie o sytuację w służbie zdrowia w kontekście m.in. protestu rezydentów. Powiedziała, że problem jest nie od dziś. "Dobrze o tym wiemy - i pacjenci, i państwo, i wszyscy, którzy to obserwują i z tej służby zdrowia korzystają. Niewątpliwie ważne jest to, co my robimy, że jednak strumień pieniędzy na służbę zdrowia coraz większy idzie. Natomiast jest problem, który trzeba wspólnie rozwiązać. Ja nie wierzę w to, że tylko i wyłącznie podwyżka wynagrodzeń - co jest rzeczą ważną dla rezydentów - rozwiąże ten problem" - oceniła.

"Jeżeli słyszę opinię lekarzy, że oni nie są w stanie dłużej pracować, dlatego wypowiadają klauzulę, no to przepraszam bardzo, ale zwiększenie ich wynagrodzeń nie spowoduje tego, że oni będą lepiej się czuli, że będą wypoczęci i będą mogli więcej pracować. Trzeba sprawę służby zdrowia rozwiązywać systemowo" - dodała.

Zaznaczyła, że rząd próbuje to zrobić. "Tylko dialog, rozmowa i porozumienie dają gwarancję tego, że ta służba zdrowia zacznie działać zgodnie z oczekiwaniami lekarzy i pacjentów" - dodała.

W środę Porozumienie Rezydentów OZZL zwróciło się z prośbą do premiera Mateusza Morawieckiego o pilne spotkanie; młodzi lekarze chcą rozmawiać o tym, jak wyjść z "sytuacji kryzysu" w służbie zdrowia.

W czwartek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powiedział w radiowej Trójce, że w najbliższych dniach takie spotkanie nie jest planowane. "Premier docenia powagę sytuacji. I wszystkim nam zależy przede wszystkim na dobru pacjentów. Reformy - wszyscy są zgodni co do tego - są potrzebne" - dodał.

Lekarze rezydenci, którzy od października protestują, domagając się zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB od 2021 r. oraz wzrostu wynagrodzeń, wypowiadają - w placówkach w całym kraju - klauzulę opt-out, która oznacza dobrowolną zgodę lekarza na pracę powyżej 48 godz. tygodniowo. Dzięki tym umowom szpitale są w stanie zapewnić całodobową opiekę lekarską.

W środę w Sejmie na posiedzeniu komisji zdrowia minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział, że w najbliższych dniach zaprosi przedstawicieli Porozumienia Rezydentów na kolejną rozmowę, tym razem przy udziale rzecznika praw pacjenta. Przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Krzysztof Hałabuz pytany przez PAP, czy lekarze zgodzą się na takie spotkanie, odpowiedział: "Czekamy na oficjalne pismo z zaproszeniem do rozmów".

Według informacji MZ dotychczas klauzulę opt-out wypowiedziało ponad 3,5 tys. lekarzy na ponad 88 tys. lekarzy pracujących w szpitalach. Porozumienie Rezydentów OZZL szacuje, że takich wypowiedzeń jest ok. 5 tys.(PAP)

autor: Patrycja Rojek-Socha