Najlepszym okresem w XX-wiecznej historii Węgier były rządy Janosa Kadara, a w realizacji marzeń najbardziej pomocna jest rodzina i przyjaciele – tak sądzi najwięcej respondentów najnowszego sondażu poświęconego marzeniom Węgrów.

Zdaniem 42 proc. ankietowanych Węgrom było najlepiej w epoce rządów Kadara. Okres po zmianie ustrojowej 1989 r. wskazało tylko 20 proc. respondentów. Trzecie miejsce zajęły czasy monarchii austro-węgierskiej z 5 proc. wskazań. 29 proc. zapytanych nie potrafiło powiedzieć, który z okresów XX wieku był dla Węgrów najlepszy.

Odpowiedzi na to pytanie bardzo się różniły w zależności od wieku respondentów. W przedziale 19-39 lat najczęściej jako najlepszą dla Węgrów epokę wskazywano czasy po zmianie ustrojowej, a wśród osób po czterdziestce – okres rządów Kadara. Wskazało na niego aż 63 proc. ankietowanych powyżej 60. roku życia.

Jedynie w elektoracie rządzącego Fideszu dominowało przekonanie, że najlepszym okresem były czasy po zmianie ustrojowej. Tak uznało 38 proc. respondentów popierających tę partię.

Jednocześnie na pytanie o to, który rząd po 1989 r. był najlepszy, najwięcej (16 proc.) ankietowanych wskazało na obecny rząd Viktora Orbana, będący u władzy od 2010 r. Drugie miejsce zajął rząd socjalisty Gyuli Horna (1994-1998) z 11 proc. wskazań.

Pytani, co może być potrzebne do realizacji ich marzeń, respondenci najczęściej wybierali przygotowanie planów i ich realizację krok po kroku (38 proc.). W następnej kolejności proszono by o pomoc rodzinę i przyjaciół (24 proc.). Aż 17 proc. uznało, że trzeba czekać na szczęście albo cud (17 proc.) i modlić się (12 proc). Tylko 3 proc. poprosiłoby o pomoc rząd lub państwo.

Ankietowanych zapytano też o to, kto raczej się przyczynia do realizacji ich marzeń lub raczej ją utrudnia. Dominowało przekonanie, że najbardziej pomocna jest rodzina i przyjaciele (68 proc.). Na kolejnych miejscach znaleźli się obywatele Węgier (48 proc.), Unia Europejska (21 proc.) oraz rząd i organizacje pozarządowe (po 17 proc. wskazań). Przy tym aż 39 proc. uznało, że rząd raczej przeszkadza niż pomaga w spełnianiu marzeń. W przypadku NGO uważało tak 14 proc. respondentów.

Pytani, za jaką sumę netto byliby już w stanie żyć wymarzonym życiem, ankietowali wybierali najczęściej (36 proc.) przedział 200-300 tys. ft (2,7-4,1 tys. zł) miesięcznie na osobę. 28 proc. wybrało przedział od 300 do 500 tys. ft (4,1-6,8 tys. zł), a 14 proc. wyższą sumę. 14 proc. uznało, że wymarzone życie zapewniałaby im już suma 100-200 tys. ft (1,4-2,7 tys. zł) miesięcznie.

Węgrzy w większości (61 proc.) uważają przy tym, że ich dzieciom, gdy będą w tym samym wieku co oni teraz, będzie się żyło tak samo dobrze jak im lub lepiej. 17 proc. uważa, że będzie im się żyło gorzej, a 22 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

Proszeni o wybranie trzech najważniejszych marzeń respondenci wskazywali przede wszystkim na zdrowie (57 proc.), pensję lub emeryturę zapewniającą utrzymanie się (49 proc.), szczęśliwy związek i życie rodzinne (43 proc.) oraz bezpieczeństwo dzieci i wnuków (41 proc.). Mniej ważne okazało się piękne, przestrzenne mieszkanie lub dom (16 proc.) czy dużo wolnego czasu, który można poświęcić na hobby (10 proc.).

Odpowiadając na pytanie, co jest potrzebne do tego, by za 20 lat Węgry były kwitnącym krajem, najczęściej wybierano dużo wyższe pensje i emerytury (54 proc.), lepszy system opieki zdrowotnej (33 proc.) oraz to, by Węgry były silniejsze gospodarczo i nowocześniejsze, a także by zmniejszyła się korupcja (po 27 proc.).

W sondażu zapytano również o to, czy Węgry powinny bardziej przypominać państwa zachodnie, np. Austrię, państwa wschodnie, np. Rosję, czy też iść własną drogą. Najwięcej ankietowanych (44 proc.) wybrało tę ostatnią opcję, a 42 proc. uznało, że Węgry powinny być bardziej podobne do państw zachodnich. Opcję większego podobieństwa do państw wschodnich wybrało tylko 2 proc.

W sondażu wymieniono też kilka państw, do których mogłyby się upodobnić Węgry. Najwięcej ankietowanych uznało, że powinna to być Austria (24 proc.), Szwajcaria (22 proc.) i Niemcy (11 proc.). Państwa Europy Wschodniej zajęły dalsze miejsce z 10 proc. wskazań przed Anglią (7 proc.). Pozostałe dwa państwa, które dano do wyboru – Francja i Rosja – uzyskały po 2 proc. wskazań.

„Generalnie węgierskie marzenie najlepiej można by opisać tak, że Węgrzy chcieliby żyć 800 km bardziej na Zachód – gdzieś na granicy austriacko-szwajcarskiej: w przewidywalności systemu Kadara, bezpiecznie, w społecznej równości, ale na zachodnioeuropejskim poziomie życia” – ocenili autorzy sondażu.

Sondaż został przeprowadzony w październiku przez ośrodek Policy Solutions oraz niemiecką Fundację Friedricha Eberta.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)