Czeski prezydent Milosz Zeman zlecił we wtorek przybyłemu do jego rezydencji w Lanach koło Pragi przywódcy centroprawicowego ruchu ANO Andrejowi Babiszowi prowadzenie rokowań w sprawie utworzenia nowego rządu.

Posunięcie Zemana nie ma formalnego konstytucyjnego charakteru, ale w zamiarze prezydenta powinno doprowadzić do mianowania Babisza premierem. Lider ANO dał już do zrozumienia, że chce utworzyć rząd mniejszościowy, co Zeman poparł. W takim przypadku szefowi państwa nie będą potrzebne podpisy większości deputowanych do Izby Poselskiej. Prezydent wyraził nadzieję, że rząd Babisza będzie stabilny i odniesie sukces.

W październikowych wyborach do Izby Poselskiej ANO zajęło pierwsze miejsce z 29,6 proc. głosów. W poprzedniej kadencji ugrupowanie to tworzyło większościową koalicję rządową z Czeską Partią Socjaldemokratyczną (CSSD) premiera Bohuslava Sobotki oraz Unią Chrześcijańską i Demokratyczną - Czechosłowacką Partią Ludową (KDU-CSL). Babisz, dzięki swej długoletniej działalności biznesowej drugi na liście najbogatszych obywateli Republiki Czeskiej, był do maja bieżącego roku wicepremierem i ministrem finansów, ale opuścił te stanowiska w rezultacie konfliktu z Sobotką.

Wybory spowodowały znaczne rozdrobnienie 200-osobowej Izby Poselskiej, w której ANO ma 78 mandatów, druga w kolejności prawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) 25, a pozostałe podzieliło między siebie siedem innych partii - w tym również CSSD i KDU-CSL. Nikt jednak nie chce przyjąć roli partnera koalicyjnego ANO i dlatego Babisz opowiada się za utworzeniem mniejszościowego rządu swojej partii i bezpartyjnych fachowców.

Zeman chce zaapelować do partii parlamentarnych o poparcie takiego rozwiązania. Zapowiedział również, że mianowałby Babisza premierem ponownie, gdyby Izba Poselska nie dała mu wotum zaufania, i że uczyni wszystko dla uniknięcia powtórnych wyborów.