O uspokojenie nastrojów społecznych w Polsce i szybkie prace prezydenckiego zespołu nad nowymi projektami ustaw o KRS i SN zaapelował w środę w Łodzi marszałek senior Sejmu Kornel Morawiecki (WiS). "Nie możemy aż tak dramatycznie się dzielić" - podkreślił.

Poseł koła Wolni i Solidarni podczas wizyty w Łodzi zwrócił uwagę, że ostatnie wydarzenia w kraju związane z wprowadzaniem zmian w sądownictwie to "gorący czas" i należy uspokoić nastroje społeczne.

"Naszym zadaniem, a także mediów, powinno być uspokojenie sytuacji. To jest potrzebne. Nie możemy się aż tak dramatycznie dzielić. Mój kolega z Solidarności Władek Frasyniuk mówi o Majdanie i to jest coś bardzo niewłaściwego. Majdan to był rozlew krwi i zabijanie Ukraińców przez Ukraińców. A przecież nie chodzi o to, żeby Polacy strzelali do Polaków" - powiedział Morawiecki na konferencji prasowej. "Bardzo proszę o tonowanie nastrojów, bo to jest nam teraz najbardziej potrzebne" – apelował.

Zaapelował również do prezydenta Andrzeja Dudy, który jego zdaniem przez zawetowanie ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, wziął na siebie wielką odpowiedzialność, o jak najszybsze opracowanie propozycji zmian w wymiarze sprawiedliwości. "Teraz to on jest w głównej roli w tej mediacyjnej akcji, której się podjął" – zaznaczył poseł.

Według niego zmiany w wymiarze sprawiedliwości są bardzo potrzebne i są one w interesie obywateli, bo "mają im służyć". "Ich wstrzymanie na dłuższy czas byłoby krzywdą wyrządzoną Polsce i Polakom" - powiedział Morawiecki.

"Żeby nie było tak, jak z lustracją, która została w pewnym momencie odsunięta, a później w dużym stopniu rozmyta. Do dziś – po ponad ćwierćwieczu wolnej Polski - nie mamy uczciwej lustracji. Dlatego chciałbym, żeby obietnice pana prezydenta dwumiesięcznych konsultacji w tej sprawie zostały spełnione i mam nadzieję, że tak będzie" – podkreślił.

Zdaniem Morawieckiego reformy powinny pójść "mniej więcej w tym samym kierunku, który przewidywały ustawy". Przyznał, że nie wyobraża sobie, by np. zrezygnować z wprowadzenia izby dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. "Nie wiem, jak można protestować przeciwko temu, by sędziowie zagrożeni karą sądową byli zwolnieni z odpowiedzialności. To jest parodia sprawiedliwości, bo oni najbardziej powinni być zobowiązani do uczciwości i rzetelności" – tłumaczył poseł.

Zdaniem posła niezawisłość sądów nie może polegać na tym, że "sądy są zawisłe od pieniędzy, interesów i tych, którzy rządzili Polską przez ponad 20 lat". "Oni rządząc dawali układom sądowniczym, prawniczym uprzywilejowane pozycje i sam ten przywilej był pewną zależnością" – oświadczył lider koła Wolni i Solidarni.

Według niego reforma sądownictwa nie jest zamachem na demokrację w Polsce, lecz to "lekkie upodobnienie sytuacji sądowniczej do tego, co mamy za granicą – w Niemczech, we Francji i Holandii".

Zdaniem Morawieckie ostatnie protesty w Polsce wynikały z niechęci do rządzących krajem w dużych miastach. "W Warszawie dawny układ, który rządził ma przewagę społeczną i stąd te protesty były duże. Na szczęście nie jakieś olbrzymie. Jakby takie były, byłoby to zaburzenie procesu demokratycznego. Mam nadzieję, że ta sytuacja się uspokoi i o ten spokój apeluję. Jak tego nie ma, to wszystko szwankuje" – dodał polityk.

Jak dodał, należy szukać elementów zjednania Polaków, bo – jak mówił – podziały są coraz głębsze i bardziej różniące społeczeństwo. Podkreślił, że "sprawność Polski nie może polegać na tym, by ulica chciała siłą pokonać legalnie wybrany rząd".

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że zdecydował o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS. Jak argumentował, nie ma tradycji, by Prokurator Generalny mógł w jakikolwiek sposób ingerować w pracę SN. Prezydent zapowiedział też przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. "Te ustawy muszą zostać naprawione tak, by były do przyjęcia dla wszystkich" - powiedział.