Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł przedstawił w czwartek senackiej komisji praw człowieka przyjętą przez Sejm nową ustawę o Sądzie Najwyższym. Prosił o poparcie ustawy, odnosił się również do uwag zawartych w opinii Biura Legislacyjnego Senatu.

Warchoł podkreślił, m.in. że - na co zwracało uwagę Biuro - właściwość poszczególnych izb Sądu Najwyższego nie jest przedmiotem ustawy. Podkreślił, że obecnie również tak jest - reguły te są zapisane w regulaminie SN.

Opisując nowy ustrój SN skupił się na sprawach dyscyplinarnych sędziów. Przypomniał m.in., że ustawa wprowadza nowy tryb - wyrok nakazowy przy postępowaniach dyscyplinarnych. Przypominał, że przepisy zapobiegają też obstrukcji ze strony sędziów - będzie można rozpoznawać je bez tamowania biegu sprawy.

"Mamy tutaj do czynienia z usprawnieniem postępowania dyscyplinarnego, zapobieganiem nadużywaniu prawa, zapobieganiem wydłużaniu tego postępowania. Znane są przypadki postępowań 10-letnich, tylko dlatego, że ten czyn był jednocześnie przestępstwem, i postępowania toczyły się bardzo, bardzo długo" - mówił Warchoł senatorom.

Od wyroków dyscyplinarnych nie przysługuje kasacja - zaznaczył opisując przepisy. Zwrócił też uwagę, że w ustawie zapisano możliwość stosowania kontroli operacyjnej w postępowaniu dyscyplinarnym.

Warchoł przypomniał, że w poprawkach przyjętych przez Sejm odmiennie od pierwotnej propozycji zapisano, że sprawy będą rozpatrywane w kolejności wpływu.