Państwa Unii Europejskiej zgadzają się, że sankcje wobec Rosji za dokonaną w 2014 roku aneksję Krymu powinny być przedłużone – oświadczył w czwartek w Kijowie minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius.

Szef litewskiej dyplomacji od środy przebywa na Ukrainie z dwudniową wizytą wraz z szefową MSZ Szwecji Margot Wallstroem.

„Omawialiśmy tę kwestię wielokrotnie i mamy pełny konsensus w sprawie przedłużenia sankcji w dotychczasowej formie, czyli sankcji gospodarczych i indywidualnych, dotyczących Krymu” – powiedział Linkeviczius na wspólnej konferencji prasowej z Wallstroem i ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Pawłem Klimkinem.

Wallstroem zaznaczyła, że zarówno Szwecja, jak i Litwa opowiadają się za wzmocnieniem sankcji wobec Rosji w związku z tym, że Moskwa nie przestrzega porozumień mińskich w sprawie konfliktu w Donbasie. „Sądzę, że uzyskanie zgody wszystkich członków UE na nasilenie tych sankcji jest w krótkookresowej perspektywie mało realistyczne, ale Litwa i Szwecja są gotowe, by to zrobić, jesteśmy za” – zapewniła.

Szefowa szwedzkiego MSZ zaapelowała jednocześnie do Ukrainy o kontynuowanie reform. Mówiła m.in. o konieczności poprawienia ustaw antykorupcyjnych i ratyfikacji konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet.

Mówiąc o ustawodawstwie antykorupcyjnym, Wallstroem zwróciła uwagę na konieczność anulowania krytykowanego przez Zachód i organizacje pozarządowe obowiązku składania elektronicznych deklaracji majątkowych przez aktywistów ruchów antykorupcyjnych.

W marcu parlament Ukrainy wniósł poprawki do ustawy o elektronicznych deklaracjach majątkowych, nakładając obowiązek ich składania na prezesów i członków zarządów organizacji, które walczą z korupcją, członków rad społecznych przy instytucjach państwowych oraz kandydatów na stanowiska wybieralne. Z obowiązku elektronicznego deklarowania mienia zwolnieni zostali w tym samym czasie wojskowi od stopnia szeregowego do młodszych stopni oficerskich.