W ubiegłym roku do Rzecznika Praw Dziecka wpłynęło ponad 46 tys. spraw - wynika z informacji przedstawionej w Sejmie przez Marka Michalaka. Działalność RPD w imieniu klubu PiS krytycznie ocenił poseł Zbigniew Dolata, który zapowiedział, że za rok "będzie inny, lepszy rzecznik".

Rzecznik w piątek przedstawił Sejmowi informację o swojej działalności i uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka w 2016 roku.

W zeszłym roku do rzecznika wpłynęło łącznie 46 213 spraw - to ponad 4,5 razy więcej niż w 2008 r., gdy Michalak objął urząd.

Rzecznik skierował do ministerstw, organów państwa i instytucji 154 wystąpienia generalne o podjęcie działań na rzecz dzieci. Na prawach przysługujących prokuratorowi brał udział w 295 postępowaniach przed sądami.

Łącznie w 2016 r. RPD przeprowadził 217 kontroli, m.in. w placówkach pieczy zastępczej, szkołach, szpitalach i miejscach wypoczynku dzieci.

Po informacji ministerstwa sprawiedliwości o 61 przypadkach umieszczenia dzieci w pieczy zastępczej jedynie z powodu biedy rodziny, rzecznik skontrolował akty sądowe tych spraw. "Analiza wskazanych przez MS akt sądowych w żadnej ze spraw nie potwierdziła, aby ubóstwo rodziców było wyłącznym powodem umieszczenia dziecka w pieczy zastępczej" - poinformował Michalak.

Zbigniew Dolata (PiS) powiedział, że w informacji rzecznika zabrakło pełnej oceny programu "Rodzina 500 plus", który znacznie zmniejszył liczbę dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie. "Pan rzecznik od tego powinien rozpocząć swoje wystąpienie" - mówił. "Pominięcie tego nie może być przypadkowe" - ocenił poseł.

W przedstawionej informacji RPD zwracał uwagę na stosowanie w ośrodkach wychowawczych kar, które naruszają godność dziecka i jego prawa. Wśród takich kar wymienił m.in. wielogodzinny zakaz opuszczania pokoju, zmuszanie do uciążliwych prac porządkowych oraz ograniczanie rozmów telefonicznych do 10 minut dziennie.

"Pan rzecznik jest przeciwnikiem stosowania kar w wychowaniu dzieci i to jest prawdziwy przewrót kopernikański w pedagogice, bo do tej pory - przed panem Markiem Michalakiem - pedagodzy, psychologowie uważali, że w wychowaniu najbardziej korzystne jest stosowanie zarówno kar, jak i nagród" - powiedział poseł PiS. Ocenił, że informacja i działania rzecznika "są wybitnie szkodliwe", przede wszystkim dla dzieci

"Pan rzecznik nie rozumie, czym są prawa dziecka, swoją funkcję wypełnia w sposób niewłaściwy i ja nie mam żadnych złudzeń, co do tego, że pan rzecznik się zmieni - pan rzecznik się nie zmieni, bo jest związany z obecną opozycją, z salonem, jest człowiekiem o określonych podglądach. Ale jedno budzi nadzieję - że jeszcze tylko jeden rok kadencji i będzie inny, lepszy rzecznik" - powiedział poseł PiS.

Informację RPD chwaliła Alicja Chybicka (PO). "Pomoc RPD w wielu sytuacjach jest po prostu bezcenna i nie spotkałam się w latach, kiedy (Marek Michalak) pełni swój urząd, aby na jakiekolwiek zgłoszenie nie było reakcji, czy też reakcja była nieprawidłowa" - powiedziała.

"Dziecko to mały człowiek, to nie jest byt, który jest w czyjejkolwiek własności, dziecko nie jest własnością rodzica. I rodzic nie tylko musi mu zabezpieczyć godne życie, dbać o jego zdrowie, edukację, ale nie może w jakikolwiek sposób naruszać jego nietykalności cielesnej, musi stosować wobec niego takie prawa, jakie obowiązują w Polsce każdego człowieka" - powiedziała Chybicka. Podkreśliła, że Michalak ma ogromny wkład w poprawę jakości życia dzieci w Polsce.

Paweł Skutecki (Kukiz15) ocenił, że rzecznik powinien częściej korzystać z prawa do wszczynania postępowań w sprawach cywilnych i administracyjnych. Poseł komentował też zaangażowanie rzecznika w kwestię obowiązkowych szczepień ochronnych, mówił że wkrótce w Polsce mogą być rozpoczynane liczne sprawy o odebranie praw do opieki rodzicom, którzy nie zgadzają się na szczepienie dziecka. "Po której stronie pan stoi? Po stronie dziecka, czy po stronie sanepidu, koncernów, ministerstwa itd.?" - pytał.

Michalak powiedział, że o szczepieniach powinni się wypowiadać specjaliści w tej dziedzinie. Podkreślił, że nigdy nie namawiał do ograniczania władzy rodzicielskiej osób, które nie szczepią dzieci.

Skutecki pytał też, jakie działania planuje podjąć RPO, aby zwrócić uwagę na problemy takie jak np. alienacja rodzicielska, porwania rodzicielskie i niepłacenie alimentów. Chwalił propozycję RPD, aby osoby niepłacące alimentów swój dług wobec Funduszu Alimentacyjnego odpracowywały w pracach społecznych. Zdaniem posła dobrym rozwiązaniem byłoby przyjęcie tzw. tabeli alimentacyjnej, wg której ustalano by wysokość alimentów.

Monika Rosa (Nowoczesna) odnosząc się do wypowiedzi posła Dolaty, mówiła, że "Rzecznik Praw Dziecka jest związany tylko z jednym obozem - to jest obóz praw dziecka". Pozytywnie oceniała działania Michalaka, podkreślając, że ma on ograniczone środki i niewystraczająco duży zespół.

Podkreślała, że rząd powinien podejmować więcej działań na rzecz dzieci, zwracała uwagę, że w trzech czwartych polskich gmin nie ma ani jednej instytucji opieki nad dziećmi poniżej trzech lat. Mówiła m.in., że nastolatkowie powinni też mieć możliwość dostępu do lekarza, np. ginekologa, bez opieki osoby dorosłej. Podkreślała też, że dzieci przebywające w ośrodkach dla cudzoziemców nie mają tam zapewnionych odpowiednich warunków do rozwoju.