Prapremiera „Porwania Europy” Jarosława Marka Rymkiewicza odbędzie się w piątek w Teatrze Śląskim im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. Po tekst blisko pół wieku od powstania sięgnął i zdecydował się go wyreżyserować Piotr Cieplak.

„Ta sztuka została napisana 47 lat temu, nie była do tej pory nigdy wystawiana. Chciałbym, żeby po jej wystawieniu wszyscy nam zazdrościli. Wydaje mi się, że jest zaskakująco żywa i poza brawurowym komizmem - i takim znaczeniem i tonacją, posiada jednak wiele znaczeń, które stopniowo w tej sztuce się ujawniają. Słowo +farsa+ odsłania swoje głębsze, tragiczniejsze znaczenie i wymiar” – powiedział Piotr Cieplak podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach.

„To jest w sposób groteskowy i żartobliwy, ale jednak minieseik o takim stanie kontynentu, w którym Europa – trochę nieuformowana, trochę poszukująca na nowo swojego imienia i tożsamości - jest rozpięta pomiędzy jakimś zniewieściałym ultrahipsterem angielskim, a jakimś potworem barbarzyńskim i brutalnym – kniaziem mołdawskim” – dodał.

W 15. minucie spektaklu na scenę wkracza Kicio z Kiciową. „Jakiś taki swojak, sympatyczny prostaczek, któremu się wydaje, że teraz będzie królem salonu Pompadurów. Brawurowo wkracza na scenę i rozwala porządek tam panujący. W trakcie tej historii okazuje się, że Kicio - rozpocząwszy tę grę, zadaje sobie pytanie – po raz pierwszy być może – to kim on jest? Spotkanie z Europą w świecie sztuczności, konwenansu, peruk i kostiumów - to spotkanie jest jednak istotne, filozoficzne i nawet egzystencjalne” – powiedział reżyser.

Jego zdaniem sztuka Rymkiewicza – niezwykle trudna inscenizacyjnie - pozwala naprawdę zabawić się teatrem, a jednocześnie dotrzeć do znaczeń pozwalających na wypowiedź na temat stanu Polski w Europie, wzajemnych relacji, potrzeb, tęsknot, nadziei i rozczarowań.

Akcja sztuki Rymkiewicza rozgrywa się na francuskim dworze – rozochocona i nieposkromiona Europa to córka arystokratycznej rodziny Pompadurów. Wbrew planom rodziców, nie chce wyjść za delikatnego angielskiego księcia, woli dzikiego mołdawskiego kniazia.

W spektaklu wystąpią aktorzy Teatru Śląskiego: Barbara Lubos, Dariusz Chojnacki, Anna Kadulska, Grażyna Bułka, Dorota Chaniecka, Aleksandra Fielek, Arkadiusz Machel, Michał Piotrowski i Zbigniew Wróbel.

Jak mówił w przesłanej PAP rozmowie z kierowniczką literacką teatru Aleksandrą Czaplą-Oslislo Jarosław Marek Rymkiewicz, farsa jest i ma być głupia, bo gdyby nie była głupia, to nie byłaby farsą. „Ale za głupimi (a przy tym śmiesznymi) farsowymi chwytami i pomysłami można ukryć, a nawet należy ukryć, coś poważnego – coś, co jest straszne i posępne, a objawia się nam jako głupie i śmieszne. Tak właśnie objawia się nam teraz i tak właśnie objawił się mnie na początku lat siedemdziesiątych koniec cywilizacji europejskiej. Koniec posępny, dziki, tragiczny, a zarazem niebywale śmieszny. Może każdy koniec każdej cywilizacji tak właśnie wyglądał – może jest w tym jakaś prawidłowość dziejowa i cywilizacje konają śmiesznie i strasznie, głupio i posępnie. Teraz właśnie tak to wygląda, tak się objawiło – wystarczy spojrzeć na Brukselę, stolicę śmiesznych głupców, którzy zarządzają konaniem cywilizacji europejskiej. Tak właśnie należy czytać, wystawiać i rozumieć +Porwanie Europy+: to jest głupia farsa o czymś strasznym, a nawet tragicznym – o śmierci naszej cywilizacji”- powiedział. (PAP)