Brytyjczycy poderwali w czwartek myśliwce Typhoon w związku z pojawieniem się w pobliżu przestrzeni powietrznej kraju dwóch rosyjskich bombowców Blackjack - poinformował Londyn. Podobnie na pojawienie się rosyjskich maszyn zareagowali tego dnia Francuzi.

To kolejny przypadek, kiedy rosyjskie samoloty wojskowe leciały blisko Wielkiej Brytanii i Francji. Jak podkreśla agencja Reutera, w ten sposób Moskwa testuje czas reakcji Zachodu na ich działania.

"Możemy potwierdzić, że szybko zaalarmowano samoloty Typhoon z baz RAF-u Lossiemouth i Coningsby, które poderwano, aby śledzić dwa bombowce Blackjack (Tu-160), kiedy te znajdowały się w brytyjskiej przestrzeni zainteresowania" - podały brytyjskie siły powietrzne w oświadczeniu.

Jednocześnie francuskie lotnictwo poinformowało, że dwa myśliwce Mirage przechwyciły rosyjskie bombowce, które leciały wzdłuż wybrzeża. Maszyny eskortowano do czasu, gdy przejęły je samoloty wojskowe z Hiszpanii. Według anonimowego rozmówcy agencji Reutera z francuskich władz to już czwarty raz, kiedy maszyny z Rosji zostały przechwycone nad wybrzeżem Francji w ciągu ostatnich dwóch lat.

Do podobnego zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 zostały przechwycone kolejno przez myśliwce czterech europejskich państw, gdy leciały od strony Norwegii w kierunku północnej Hiszpanii i z powrotem.

Wiosną ubiegłego roku doszło nad Morzem Bałtyckim do incydentów z udziałem rosyjskich samolotów bojowych. Rosyjskie maszyny około 20 razy przeleciały nad amerykańskim niszczycielem USS Donald Cook na wodach międzynarodowych na Bałtyku. Następnie poinformowano, że w pobliżu amerykańskiego samolotu rozpoznania niebezpieczne manewry wykonał rosyjski myśliwiec.