Eurodeputowani z komisji spraw zagranicznych i komisji spraw konstytucyjnych PE poparli w czwartek projekt rezolucji, który wzywa państwa UE do wzmocnienia współpracy obronnej i proponuje stworzenie stałych struktur tej współpracy, finansowanych z budżetu UE.

Według autorów rezolucji ustanowienie rzeczywistej wspólnej polityki obronnej UE zależy przede wszystkim od woli politycznej państw członkowskich, bo odpowiednią podstawę prawną dla współpracy w tej dziedzinie zapewnia unijny Traktat z Lizbony.

"Wyzwania, wobec których stoi Unia Europejska, wymagają więcej współpracy i solidarności w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, aby promować pokój zarówno w UE, jak i poza nią" - oświadczył jeden z autorów dokumentu, chadecki europoseł z Hiszpanii Esteban Gonzalez Pons.

Drugi autor projektu, niemiecki chadek Michael Gahler wskazał z kolei, że wykorzystanie możliwości współpracy w dziedzinie polityki bezpieczeństwa i obrony w UE pozwoli także na bardziej rozsądne wydawanie pieniędzy podatników.

Europosłowie proponują m.in. wzmocnienie Europejskiej Agencji Obrony i finansowanie jej działań oraz personelu z budżetu UE. Zachęcają też kraje unijne zainteresowane pogłębianiem współpracy obronnej do tworzenia tzw. stałych struktur współpracy (PESCO); struktury te mogą obejmować część państw UE, ale mogą być zamknięte dla pozostałych.

Według rezolucji także PESCO powinny być finansowane z wyodrębnionego działu budżetu UE. Stałym strukturom współpracy należy podporządkować unijne grupy bojowe - proponuje rezolucja.

Wzywa też do powołania stałej kwatery wojskowej i cywilnej UE, co ułatwiłoby cywilno-wojskową współpracę i zdolność UE do szybkiej reakcji na kryzysy.

Eurodeputowani uważają, że unijni ministrowie obrony powinni spotykać się regularnie.

Zdaniem autorów rezolucji zwiększenie przez kraje unijne wydatków na obronność do poziomu 2 proc. PKB przyniosłoby dodatkowe 100 mld euro na ten cel przez następną dekadę.

Rezolucja podkreśla też, że współpraca obronna w UE nie może być konkurencją dla NATO, ale raczej uzupełnieniem działań Sojuszu i umożliwieniem lepszego wykorzystania zasobów.

Niewiążącą rezolucję poparło 48 europosłów z obu komisji PE, 21 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. W marcu odbędzie się głosowanie na sesji plenarnej europarlamentu.

Propozycje eurodeputowanych wpisują się w prowadzone w UE prace nad rozwijaniem wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. Pod koniec ubiegłego roku przywódcy państw Unii przyjęli strategię działań w tej dziedzinie, która zakłada m.in. pogłębianie współpracy w ramach Europejskiej Agencji Obrony, rozważenie utworzenia wspólnej struktury zajmującej się planowaniem i przeprowadzaniem unijnych misji wojskowych czy usprawnienie unijnych grup bojowych, które przez dziesięć lat istnienia ani razu nie zostały użyte, a także umożliwienie podjęcia stałej współpracy wojskowej przez kraje, które chciałyby w takich działaniach uczestniczyć.

Zgodnie ze strategią państwa UE miałyby też współpracować w dziedzinie rozwijania swoich zdolności obronnych, co pozwoliłoby na spore oszczędności.

W minionych latach wzmacnianiu współpracy obronnej w ramach UE sprzeciwiała się Wielka Brytania. Po referendum w sprawie Brexitu, ale w obliczu niepewności, jaka nastała po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA, unijna polityka bezpieczeństwa i obrony stała się jedną z priorytetowych kwestii.