Minister kultury podczas porannej rozmowy na antenie RMF FM stwierdził, że "odezwa, którą podpisali liderzy opozycji mówiła wyraźnie, żeby przedstawiciele m.in. resortów siłowych wypowiadali posłuszeństwo państwu".

- To już jest wezwanie do anarchii, a anarchia jest wstępem do siłowych rozwiązań w demokracji. To są wbrew temu, co się wydawało, z jednej strony dość kabaretowe występy, z drugiej strony jest to bardzo groźne dla demokracji - wyjaśnił.

Jego zdaniem Petru i Schetyna "od dawna chcieli, mówili o tym wprost, że chcą doprowadzić do zmiany władzy w Polsce. Jakim cudem mieliby to zrobić w inny sposób, niż siłowy?" - pytał.

Polityk zdradził również, że rozpoczęte zostało procedowanie ustawy o zachętach do produkcji audiowizualnych. "To kura znosząca złote jajka" - wskazał.

„Chodzi o to, żeby producenci filmowi mogli otrzymywać zwrot 25 proc. kwalifikowanych nakładów jeśli udowodnią, że jest to produkcja, która jest robiona w Polsce, że jest to temat, który jest związany z Polską i to dotyczy zarówno kooperantów zagranicznych jak i polskich” - mówił.

Jak dodał minister kultury, taki fundusz to „nie jest nic szczególnego” i „wszystkie kraje europejskie, także kraje wschodnioeuropejskie” tego rodzaju fundusze mają. „Ten fundusz wszędzie, gdzie jest stosowany, zwraca się dwukrotnie tzn. jak się taką produkcję rozpędzi dzięki tym zachętom, to z podatków mniej więcej dwa razy tyle wpływa do kasy państwowej. To jest kura znosząca złote jajka” - tłumaczył Gliński.

Minister skomentował zakup kolekcji Czartoryskich „mieliśmy wielką okazję. To nie była kolekcja nasza, czyli narodu polskiego, tylko kolekcja prywatna Fundacji Książąt Czartoryskich. Kolekcja w dużej mierze nie była prezentowana, pałac Czartoryskich był od wielu lat remontowany i nie było widać końca tego remontu, były problemy z kwestią wyjazdu najwartościowszego obrazu czyli Damy z gronostajem” - wyliczał.

„Chcieliśmy przeciąć te wszystkie problemy” - mówił Gliński. „Własność prywatna to jest co innego niż depozyt i akurat tak się złożyło, że mogliśmy to zrobić” - przekonywał minister kultury.

Więcej na rmf24.pl