Ekspert: przejmą ich styl komunikacji. - Może dojść do takiej sytuacji, że dzieci będą traktować ludzi jak maszyny – mówi dr Konrad Maj z Uniwersytetu SWPS.

Brytyjscy badacze odkryli, że dzieci, które przyzwyczaiły się do wydawania rozkazów Aleksie, Asystentowi Google lub innym wirtualnym osobowościom, mogą stać się agresywne w późniejszych kontaktach z domownikami i innymi ludźmi. W odpowiedzi Amazon włączył opcję, która pozwalała wymagać od dzieci, by używały zwrotów grzecznościowych.

Amazon uczy dzieci dziękować

- Najnowsze badania przyniosły pozytywne rezultaty: dzieci wychowujące się z takimi "współpracownikami" wykazują wyższy poziom uprzejmości w codziennej komunikacji – mówi dr Konrad Maj z Uniwersytetu SWPS w podkaście „Wittenberg rozmawia o technologiach”.

Eksperymenty, które prowadzi zespół dr Maja potwierdziły, że dzieci przejmują styl komunikacji robotów. - Badamy reakcje dzieci na roboty, szczególnie te wykazujące asertywne zachowania. Zazwyczaj oczekujemy, że roboty będą uległe, ale interesuje nas, jak dzieci reagują, gdy robot odmawia wykonania polecenia lub nie zgadza się z czymś. Nasze badania wykazały, że jeśli robot komunikuje się asertywnie, dzieci zaczynają preferować taki styl w interakcji z nim – mówi dr Maj. Oznacza to, że zaczynają wydawać polecenia w dokładnie taki sam sposób.

Dzieci traktują maszyny jak ludzi

- Może dojść do takiej sytuacji, że dzieci zaczynają traktować maszyny jak ludzi. I odwrotnie, może być tak, że zaczną traktować również ludzi jak maszyny. Pytanie jest o to, co się zmieni w empatii. Czy ona na tym nie ucierpi? – zastanawia się badacz i zapowiada, że chciałby odpowiedzieć na to pytanie w przyszłości.

Póki co prowadzone przez niego badania wykazały, że młodsze dzieci, do ukończenia 12 lat, częściej niż starsze przypisują robotom cechy poznawcze takie jak zdolność zapamiętywania ludzi i rozumienia ludzkich uczuć. W badaniu uczestniczył humanoidalny robot Pepper.

Roboty uczą angielskiego

Tymczasem roboty są wykorzystywane coraz częściej, np. w edukacji. Zdaniem eksperta takich zastosowań będzie przybywało, choćby ze względu na nauczycielskie wakaty. - Doskonale sprawdzają się w nauce języków. Robot nie ocenia, może rejestrować progres, dawać feedback – zaznacza dr Maj. Dodaje jednak, że najważniejsze, by nowoczesne technologie były jedynie dodatkiem, a z uczniami pracowali przede wszystkim ludzie.

Więcej o tym, jak roboty wpływają na wychowanie w podkaście „Wittenberg rozmawia o technologiach”.