Już w przyszłym tygodniu pasażerowie w całej Europie muszą przygotować się na ogromne utrudnienia. Francuscy kontrolerzy ruchu lotniczego zapowiedzieli czterodniowy strajk, który sparaliżuje setki lotów. Ryanair ostrzega, że chaos może dotknąć nawet 100 tys. podróżnych dziennie.
Strajk kontrolerów lotów we Francji od 7 października
Już w przyszłym tygodniu pasażerowie linii lotniczych w całej Europie mogą zmierzyć się z ogromnymi utrudnieniami. Związek zawodowy francuskich kontrolerów ruchu lotniczego SNCTA zapowiedział czterodniowy strajk, który rozpocznie się we wtorek, 7 października, i potrwa do piątkowego poranka, 10 października.
Grupa zawodowa domaga się lepszych warunków pracy i płacy. W oświadczeniu napisano, że „zarządzanie ruchem lotniczym charakteryzuje się brakiem zaufania, praktykami represyjnymi i surowymi metodami zarządzania”.
Ryanair odwoła setki lotów. Kłopoty także u innych przewoźników
Jak donoszą media, szef Ryanaira, Michael O’Leary, ocenia, że w związku ze strajkiem przewoźnik będzie musiał odwołać ok. 600 rejsów, nie licząc opóźnionych lotów. Podobne problemy mogą dotknąć także inne linie lotnicze. Oznacza to, że liczba anulowanych połączeń może znacznie wzrosnąć.
– To około 100 tys. pasażerów, których loty zostaną niepotrzebnie odwołane w przyszłą środę i czwartek. W dowolnym dniu obsługujemy około 3,5 tys. lotów, z czego około 900 przecina francuską przestrzeń powietrzną. Około dwie trzecie z nich, czyli ok. 600 lotów, jest odwoływanych każdego dnia, gdy dochodzi do strajku kontroli ruchu lotniczego – mówi Michael O’Leary, szef Ryanaira.
Poprzedni protest kosztował linie lotnicze 120 mln euro
Warto podkreślić, że poprzedni tego typu protest kontrolerów, który miał miejsce we Francji w lipcu tego roku, zakończył się odwołaniem ok. 3 tys. lotów. Przewoźnicy odnotowali wówczas straty w wysokości 120 mln euro.