„Wiele dronów, zrzucone niezidentyfikowane obiekty, zakłócona komunikacja i eksplozje słyszane z kilku łodzi” – napisała w komunikacie Globalna Flotylla Sumud, która w zeszłym tygodniu wypłynęła z Tunezji w kierunku Strefy Gazy.

Jesteśmy obecnie ofiarami tych akcji psychologicznych, ale nie damy się zastraszyć” – dodano.

Według niemieckiej obrończyni praw człowieka Yasemin Acar, zaatakowanych zostało pięć łodzi. - Nie mamy broni. Nie stanowimy zagrożenia dla nikogo – mówiła w filmie opublikowanym na Instagramie i podkreśliła, że flotylla przewozi „tylko pomoc humanitarną”.

W skład flotylli wchodzą aktywiści propalestyńscy, w tym szwedzka działaczka na rzecz ochrony środowiska Greta Thunberg. Statki zmierzają do Gazy, aby dostarczyć pomoc humanitarną i „przełamać izraelską blokadę”.

W poniedziałek izraelskie MSZ oświadczyło, że nie pozwoli na to, by składająca się z około 20 statków flotylla przełamała blokadę morską palestyńskiego terytorium. To grupa „zorganizowana przez Hamas i służąca Hamasowi” - napisało MSZ w Jerozolimie o inicjatywie Globalnej Flotylli Sumud.

Jeśli uczestnicy flotylli rzeczywiście pragną dostarczyć pomoc humanitarną, a nie służyć Hamasowi, Izrael wzywa statki do zacumowania w porcie w Aszkelonie i rozładowania tam pomocy, skąd zostanie ona niezwłocznie i w skoordynowany sposób przekazana do Strefy Gazy” - napisano w poniedziałkowym komunikacie izraelskiej dyplomacji. Jednocześnie zaapelowano do aktywistów, by nie łamali izraelskiego prawa.

W Strefie Gazy trwa kryzys humanitarny, w tym głód, wywołany trwającą blisko dwa lata wojną Izraela z Hamasem. Według organizacji humanitarnych sytuacja się pogarsza, a ilość przepuszczanej przez Izrael pomocy jest wciąż niewystarczająca. Izrael odrzuca zarzuty o to, że jego działania przyczyniają się do głodu i ogłasza kolejne kroki, które mają usprawnić pomoc. (PAP)

zm/