Z opublikowanych we wtorek danych wynika, że w II kw. roczne tempo wzrostu chińskiego PKB wyniosło 5,2 proc. i było o 0,2 pkt niższe niż w pierwszych trzech miesiącach 2025 roku,
Pomimo silnego pierwszego półrocza, prognozy na dalszą część roku są gorsze, ponieważ eksport słabnie, a wpływ amerykańskich ceł staje się coraz bardziej widoczny – ocenił Wei Yao, ekonomista z Societe Generale, cytowany przez Reuters.
Amerykańskie cła nie są Chinom obojętne
Odkąd Donald Trump objął w styczniu urząd prezydenta, podniósł cła na import z Chin z 11 do 39 proc. Przejściowo, gdy w kwietniu konflikt handlowy między obydwoma krajami eskalował, taryfy przekraczały ponad 100 proc. W efekcie zawartego rozejmu większa część ceł została zawieszona na 3 miesiące, do 12 sierpnia.
Dla chińskiej gospodarki, dla której rosnąca sprzedaż eksportowa była ważnym motorem wzrostu w ostatnich latach, ograniczony dostęp do amerykańskiego rynku to problem. W pierwszym półroczu chiński eksport do USA spadł o 11 proc. w ujęciu rocznym. Mimo tego sprzedaż zagraniczna w pierwszych sześciu miesiącach 2025 r. wyniosła 1,8 bln dol. i była wyższa niż przed rokiem o 6 proc. Stany Zjednoczone pozostają najważniejszym pojedynczym rynkiem zbytu dla chińskich towarów, ale ich udział w eksporcie spada.
Towary, które dotychczas trafiały do USA, Chiny przekierowują na inne rynki. W pierwszej kolejności do Azji Południowo-Wschodniej. Eksport do państw wchodzących w skład grupy ASEAN wzrósł w I półroczu o 13 proc. Eksperci zwracają uwagę, że operacja ograniczania znaczenia Stanów Zjednoczonych wiąże się z pewnymi kosztami – chińskie produkty konkurują przede wszystkim niższymi cenami, co sprawia, że marże eksporterów spadają. Jak ocenił w analizie Dan Wang, ekspert zajmujący się Chinami w instytucie Euroasia Group, „cła Trumpa mocno uderzyły w eksporterów, powodując bankructwa w sektorze MŚP i pogarszając nastroje społeczne.”
Donald Trump odgradza się od chińskich towarów
Nie jest jasne, jak będą wyglądały relacje handlowe między USA i Chinami po 12 sierpnia, gdy wygaśnie okres zawieszenia zaporowych ceł. Nawet jednak, jeśli strony zdecydują się przedłużyć rozejm, żeby dać sobie czas na wynegocjowanie trwałego porozumienia, warunki dostępu do amerykańskiego rynku dla chińskich towarów i tak mogą się pogorszyć. Sugeruje to na przykład umowa handlowa między Wietnamem i USA, zgodnie z którą towary sprowadzane z Wietnamu mają być obłożone 20-proc. cłem, jeśli zostały wyprodukowane w tym kraju.
Jednak dla produktów reeksportowanych przez Wietnam przewidziana jest wyższa, 40-proc. stawka. To posunięcie wymierzone w Chiny. Eksperci są przekonani, że część towarów eksportowanych przez Chiny do azjatyckich sąsiadów trafia ostatecznie do USA. W ten sposób Pekin stara się ominąć amerykańskie cła. Za inny popularny punkt przeładunkowy chińskich towarów uważany jest Meksyk, z którym Stany Zjednoczone również negocjują umowę handlową.
Wyhamowanie wzrostu eksportu jest dla chińskiej gospodarki niebezpieczne, ze względu na utrzymującą się słabość popytu wewnętrznego. Wprawdzie sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła o 4,8 proc. w ujęciu rocznym, ale w porównaniu do poprzedniego miesiąca dynamika obniżyła się o 1,6 pkt proc. Ekonomiści zwracają uwagę, że nastroje konsumentów pozostają słabe, a wzrost sprzedaży detalicznej wynika przede wszystkim z subsydiów rządowych. Na przykład program wsparcia wymiany sprzętu AGD sprawił, że w tej kategorii produktów sprzedaż wzrosła w czerwcu o 32,4 proc. w porównaniu do zeszłego roku.
Kryzys na rynku nieruchomości ogranicza wzrost
„Nadal uważamy, że stabilizacja na rynku nieruchomości jest jednym z najważniejszych czynników z punktu widzenia ożywienia gospodarki. Biorąc pod uwagę znaczącą pozycję tego rodzaju aktywów w bilansach gospodarstw domowych, trudno oczekiwać poprawy nastrojów, jeśli majątek konsumentów spada z miesiąca na miesiąc” – napisali w analizie ekonomiści ING.
Chiny od 2021 roku zmagają się z kryzysem na rynku nieruchomości, który w szczycie hossy był najważniejszym sektorem gospodarki. Choć część ekspertów ocenia, że apogeum problemów już minęło, to jednak w czerwcu ceny spadały i na rynku wtórnym, i na pierwotnym. Trudna sytuacja na rynku ma przełożenie na inwestycje – w czerwcu nakłady na środki trwałe w chińskiej gospodarce wzrosły 2,8 proc. w ujęciu rocznym i był to najsłabszy wynik od niemal 5 lat. W sektorze nieruchomości inwestycje spadły w tym okresie o 11 proc.©℗