Gościem szczytu, który odbywa się w Kananaskis w prowincji Alberta będzie m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przedstawiciel ukraińskich władz, zaangażowany w przygotowanie rozmów na tym forum, powiedział agencji Reutera, że gasną nadzieje Kijowa na silny komunikat przywódców G7, deklarujący pomoc dla Ukrainy w wojnie obronnej z Rosją. Strona ukraińska zakłada teraz, że sukcesem będzie "przyjazne spotkanie" Zełenskiego z Trumpem.
Szczyt G7. Głównym tematem wojna izraelsko-irańska
Max Bergmann, dyrektor waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), uważa, że szczyt będzie szczególnie ważny z tego względu, że jest to pierwsze takie międzynarodowe forum, w którym w swej drugiej kadencji udział weźmie Trump. Pozwoli to bowiem ocenić, czy jest zainteresowany współpracą z partnerami i sojusznikami w ramach rozwiązywania konfliktów.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zapowiedział tuż przed wylotem na szczyt, że wojna izraelsko-irańska będzie głównym tematem spotkania w Kanadzie. Dodał, że ma nadzieję, iż uda się ustalić cztery punkty, od których zależą rozmowy o zakończeniu tego konfliktu zbrojnego. Te cztery kwestie to:
- Iran nie może posiadać broni nuklearnej;
- Izrael ma prawo do samoobrony;
- obecny konflikt nie może eskalować;
- należy stworzyć możliwość rozpoczęcia dyplomatycznych negocjacji.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer również odniósł się do konfliktu irańsko-izraelskiego na pokładzie samolotu lecącego do Kanady i powiedział, że brytyjskie siły "przenoszą do regionu zasoby, w tym samoloty, które mają służyć wsparciu w sytuacjach kryzysowych".
Prezydent Francji Emmanuel Macron, który przed udaniem się do Kanady składa wizytę na Grenlandii, powiedział dziennikarzom, że liczy na to, iż podczas obrad G7 uda się "w najbliższych godzinach" dokonać ustaleń, które pozwolą na rozpoczęcie negocjacji między Izraelem i Iranem.
Z kolei premier Japonii Shigeru Ishiba poinformował przed wylotem na szczyt, że ma nadzieję, iż na marginesie obrad zdoła przekonać Trumpa do zniesienia ceł nałożonych na japońskie towary.
Uczestnicy szczytu G7 boją się kłótni z Trumpem
Reuters podkreśla, że nie tylko rząd Kanady, w tym premier Mark Carney, który jest gospodarzem szczytu, ale też inni jego uczestnicy mają przede wszystkim nadzieję, iż tym razem uda się uniknąć kłótni z prezydentem USA. Dyplomaci poinformowali, że Ottawa zrezygnowała już w ogóle z planu wydania wspólnego komunikatu końcowego, a organizatorzy mają tylko nadzieję na "zapobieżenie katastrofie" i podtrzymanie zaangażowania strony amerykańskiej w debaty, które odbędą się w Kananaskis.
Agencja przypomina, że gdy ostatni raz Kanada była gospodarzem szczytu w 2018 roku Trump opuścił obrady nazywając ówczesnego kanadyjskiego premiera Justina Trudeau "bardzo nieuczciwym i słabym" człowiekiem.
Ważne
Zdaniem prof. Rolanda Parisa, który był doradcą Trudeau ds. polityki zagranicznej, szczyt "będzie sukcesem, jeśli Donald Trump nie wybuchnie i nie zakłóci całego spotkania".
Według oficjalnych komunikatów szczyt ma być też poświęcony kwestiom bezpieczeństwa, energetyki, rozbudowy infrastruktury oraz wojnie Rosji z Ukrainą.