W rozpoczynającym się dziś konklawe ma wziąć udział 133 ze 135 uprawnionych, wśród nich czterech Polaków. Do Watykanu ze względów zdrowotnych nie przyjadą Antonio Cañizares z Hiszpanii i John Njue z Kenii. Z kolei Włoch Giovanni Becciu, który mógłby być 136. głosującym, brał udział w skandalu finansowym i oświadczył, że uzna życzenie zmarłego papieża Franciszka, by nie przyjeżdżać na konklawe. W założeniu prawo głosu mają kardynałowie, którzy nie ukończyli 80 lat. Powinno ich być najwyżej 120, ale zakłada się, że skoro poprzedni papież dopuścił, by kryterium wieku spełniało więcej hierarchów, to najwyraźniej taka była jego wola.

Coraz mniej Europejczyków w konklawe

Kościelne statystyki nie uwzględniają narodowości kardynałów, ale miejsce ich służby. Stąd jeden z papabili, włoski patriarcha Jerozolimy Pierbattista Pizzaballa, jest w nich traktowany jako reprezentant Azji. Z tym zastrzeżeniem, włoskich purpuratów ma być jedynie 17, czyli tylu, co w 1958 r., choć wówczas stanowili oni jedną trzecią elektorów, a obecnie jedynie 13 proc. Łącznie z resztą Europy będą oni stanowić 39 proc. zamkniętych w Kaplicy Sykstyńskiej duchownych. To najmniej w historii, choć kardynałowie ze Starego Kontynentu nie stanowili większości także podczas obu konklawe z 1978 r., po których głowami Kościoła katolickiego zostawali odpowiednio Jan Paweł I i Jan Paweł II.

Pierwszym konklawe, na które przynajmniej co trzeci elektor przybył spoza Europy, było to z 1958 r., które wybrało Jana XXIII. Pojawiło się na nim 13 reprezentantów obu Ameryk, czterech z Azji i Oceanii oraz jeden z Afryki, portugalski kardynał Teodósio de Gouveia z Lourenço Marques (obecnie Maputo, stolica Mozambiku). Wcześniej duchowni spoza Europy docierali do Watykanu tylko incydentalnie. Żadnego nie było w 1922 r. oraz na wszystkich pięciu konklawe zorganizowanych w XIX w., przy czym w 1846 r. hierarchowie z Italii stanowili aż 49 z 50 elektorów. W 1903 r. pojawił się tylko jeden nie-Europejczyk, Amerykanin James Gibbons. Poszerzeniu reprezentatywności Kolegium Kardynałów posłużył nie tylko postęp techniczny w transporcie, ale i otwarcie Kościoła na duchownych spoza Europy. ©℗

ikona lupy />
Liczba kardynałów wybierających papieża / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe