"Ta technologia jest kluczowa dla naszych planistów. Uganda i Rosja utrzymują silne relacje - szczególnie dotyczące współpracy wojskowej, sięgające (czasów uzyskania) niepodległości przez Ugandę (w 1962 r. - PAP)" — poinformował w oświadczeniu wydanym w mediach społecznościowych generał Paul Namawa, dowódca sił specjalnych armii ugandyjskiej (UPDF).

Nie ukrywa podziwu dla Putina

Rosja, poprzez zacieśnienie relacji z Ugandą, dąży do rozszerzenia swoich wpływów z części zachodniego i środkowego Sahelu na Afrykę Wschodnią.

W Ugandzie to zadanie ułatwia jej naczelny dowódca armii tego kraju, generał Muhoozi Kainerugaba, syn prezydenta Yoweriego Museveniego, który sprawuje władzę od stycznia 1986 r, a we wrześniu skończy 80 lat. Uważany za następcę głowy państwa Kainerugaba nie ukrywa podziwu dla Władimira Putina, któremu oferował w ubiegłym roku wsparcie ugandyjskich wojsk w atakach na Ukrainę.

Uganda wstrzymywała się też od głosu w Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, w tym w lutym 2024 r., kiedy wezwano Moskwę do wycofania wojsk z atakowanego kraju.

Rosja, wykorzystując sytuację, postawiła na rodzinę Museveniego i w ubiegłym roku przekazała nadzorowanej przez Kainerugabę armii 100 mln dolarów, co – jak wyliczył magazyn "Africa Report" - stanowiło prawie 10 proc. budżetu obronnego tego kraju.

Darowizna ta była kontynuacją wcześniejszej współpracy rosyjsko-ugandyjskiej, w tym utworzenia przez Kreml ośrodka konserwacji myśliwców w Nakasongola, zainaugurowanego przez Museveniego w 2022 r.

Uganda uzależniła się od rosyjskiej broni

Podobnie jak w przypadku wielu krajów afrykańskich, Uganda uzależniła się od rosyjskiej broni. Dane Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) wskazują na to, że od początku XXI w. kraj ten wydał 1,08 mld dolarów na sprzęt wojskowy, z czego 63 proc. tej kwoty przeznaczono na import z Rosji.

Rosja pomaga też ugandyjskiemu rządowi kontrolować społeczeństwo. W ubiegłym roku rosyjska firma Joint Stock Global Security Company (JSGSC) otrzymała kontrakt na instalację w ugandyjskich samochodach chipów monitorujących ruch pojazdu w czasie rzeczywistym. Krytycy tego przedsięwzięcia ostrzegają, że jest to taktyka stosowana przez reżimy autorytarne w celu tłumienia sprzeciwu. Zarzucają Museveniemu, że przygotowuje się w ten sposób do przyszłorocznych wyborów powszechnych, w których jego syn miałby przejąć władzę.

Rosja od dawna eksportuje technologię nadzoru do krajów afrykańskich jako część swojej strategii "miękkiej siły", oferując rozwiązania, które wzmacniają autokratyczne rządy i jednocześnie pogłębiają ich zależność od Kremla.

Z Abidżanu Tadeusz Brzozowski (PAP)