Duży eksport do Stanów Zjednoczonych sprawia, że nasi zachodni sąsiedzi mogą szczególnie mocno odczuć podniesienie ceł zapowiadane przez Donalda Trumpa.

Październikowe dane nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że niemiecki sektor wytwórczy jest w słabej kondycji. Produkcja przemysłowa spadła w porównaniu z poprzednim rokiem o 4,8 proc. i znalazła się na najniższym poziomie od połowy 2020 r., gdy gospodarkę zamroził wybuch pandemii. Obecne problemy niemieckiego przemysłu to przede wszystkim efekt wstrzymania dostaw gazu ze Wschodu po agresji Rosji na Ukrainę na początku 2022 r. Od tego czasu poziom produkcji w całym sektorze wytwórczym obniżył się o 10 proc., a w sektorach energochłonnych spadł dwukrotnie mocniej.

Kłopoty w tym obszarze przemysłu znów narastają. Gaz w Europie podrożał w tym roku o ponad 40 proc., ciągnąc w górę także ceny energii. Sytuacja na rynku jest napięta ze względu na niskie temperatury na początku sezonu grzewczego. Z europejskich magazynów gazu wytłoczono w listopadzie ok. 9 mld m sześc. surowca, najwięcej od ponad dekady. Dla przemysłu chemicznego gaz jest kluczowym wkładem do produkcji. Na inne sektory energochłonne notowania surowca oddziałują poprzez ceny prądu. W połowie listopada za 1 MWh energii elektrycznej trzeba było zapłacić w Niemczech 110 euro, czyli najwięcej od roku.

– Przemysł zaliczył nieudany początek ostatniego kwartału. A perspektywy na przyszłość też nie są dobre, biorąc pod uwagę potencjalny konflikt ze Stanami Zjednoczonymi, największym partnerem handlowym Niemiec – ocenił Thomas Gitzel, ekonomista VP Banku, cytowany przez Agencję Reutera.

Utrata konkurencyjności niemieckich produktów

Dane o handlu zagranicznym potwierdzają często powtarzaną przez ekspertów tezę o częściowej utracie konkurencyjności przez niemieckie towary, co ma bezpośrednie przełożenie na kondycję przemysłu. W październiku eksport poza Unię Europejską wyniósł 55 mld euro i był on najniższy od ponad dwóch lat. Jednak sprzedaż niemieckich produktów na rynek amerykański idzie wyjątkowo dobrze. Na koniec września (szczegółowe dane za październik nie zostały jeszcze opublikowane) eksport za 12 ostatnich miesięcy wyniósł 162 mld euro i był najwyższy w historii.

Dlaczego nie przeczy to tezie o utracie konkurencyjności przez niemieckie towary? Nasi zachodni sąsiedzi korzystają na razie na tym, że USA ograniczyły import z Chin. Tak zadziałały cła podwyższane przez administrację prezydenta Joego Bidena. Dzięki temu Niemcom łatwej było sprzedawać swoje towary w Stanach Zjednoczonych. Na przykład dane dotyczące niemieckiego eksportu do Chin już tak optymistycznie nie wyglądają – we wrześniu sprzedaż spadła o 10 proc. w ujęciu rocznym, do 71,4 mld euro, najniższego poziomu od kilku lat.

Zwiększanie eksportu do USA ułatwiała również dobra kondycja amerykańskiej gospodarki, która utrzymuje roczne tempo wzrostu PKB w okolicach 3 proc. W gronie najważniejszych światowych gospodarek Stany Zjednoczone ustępują pod tym względem jedynie Chinom. Efekt jest taki, że udział USA w niemieckim eksporcie poza Unię Europejską zwiększył się w ciągu trzech lat z 19,4 do 23,7 proc.

Podniesienie ceł przez USA

Za tę rosnącą zależność od amerykańskiego rynku Niemcy mogą zapłacić, gdy w styczniu Donald Trump wprowadzi się do Białego Domu i zrealizuje swoje groźby podniesienia ceł na import do USA do 10–20 proc. Nawet jeśli zmiana taryf ostatecznie nie obejmie wszystkich towarów, jak prognozują obecnie ekonomiści, to niemal na pewno zostaną podniesione cła na samochody, główny niemiecki produkt eksportowy.

Według ekspertów ING scenariusz ekonomiczny na przyszły rok dobrze oddaje fabuła często wyświetlanej w okolicach świąt Bożego Narodzenia i popularnej także w Polsce komedii „To właśnie miłość”: najbliższe miesiące upłyną pod znakiem nadziei, niespełnionych życzeń, samozadowolenia niektórych liderów i zupełnie nierealistycznych scenariuszy. Biorąc pod uwagę możliwe trudności, w tej ostatniej kategorii byłoby także odrodzenie niemieckiej gospodarki, które ekonomiści, również ING, nieudanie prognozowali przez cały mijający rok. ©℗

ikona lupy />
Produkcja przemysłowa / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe