Sytuacja na granicy ukraińsko-białoruskiej uległa zmianie. Jak oficjalnie poinformował rzecznik ukraińskiej straży granicznej, Andrij Demczenko, Rosja zdecydowała się wycofać większość swoich wojsk stacjonujących na terenie Białorusi. Pozostały jedynie jednostki logistyczne, które według ukraińskich służb nie stanowią żadnego bezpośredniego zagrożenia.
Jeszcze rok temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Rosja utrzymywała na Białorusi kilkunastotysięczne siły, które były regularnie przerzucane pod pozorem ćwiczeń. Te działania wzbudzały poważne obawy co do zamiarów Moskwy i potencjalnej ofensywy na Ukrainę w kierunku południowym.
Dlaczego Rosja wycofała wojsko?
Wycofanie rosyjskich wojsk może być interpretowane jako deeskalacja napięć w regionie. Jednakże, eksperci zwracają uwagę, że sytuacja pozostaje płynna i nie należy wykluczać powrotu oddziałów. Planowane na przyszły rok duże manewry wojskowe z udziałem Rosji i Białorusi mogą być pretekstem. Obecnie jednostki trafią zapewne na kierunek kurski, gdzie Rosja broni się przed strategicznym manewrem-atakiem Ukrainy.
Chociaż Ukraina odnotowuje wycofanie rosyjskich wojsk jako pozytywny sygnał, to jednocześnie apeluje do władz w Mińsku o całkowite wycofanie wszystkich sił zbrojnych z rejonów przygranicznych. Kijów powołuje się na doniesienia o koncentracji białoruskich wojsk w pobliżu granicy oraz obecności najemników z rosyjskiej Grupy Wagnera.