Kampania przed wyborami do PE w Chorwacji i niska frekwencja udowodniły, że rozumienie Unii Europejskiej w tym kraju wciąż znajduje się na niskim poziomie - oceniła Paulina Wankiewicz, analityczka Ośrodka Studiów Wschodnich. Ugrupowania konserwatywne poruszały tematy nielegalnej imigracji i walki z unijną biurokracją, ale dla Chorwatów nie okazało się to specjalnie ważne - stwierdziła ekspertka.
"Jedną z najbardziej rzucających się w oczy kwestii jest bardzo niska frekwencja, która może okazać się najniższą w UE" - zauważyła Wankiewicz, odpowiadając na pytanie o główny wniosek nasuwający się z przebiegu wyborów do PE w Chorwacji.
Państwowa Komisja Wyborcza Chorwacji określiła frekwencję w niedzielnych wyborach na poziomie 21,35 proc.
Niska frekwencja w Chorwacji
"W kwietniu odbyły się w Chorwacji wybory parlamentarne, po których nastąpiło tworzenie rządu, więc właściwie kampanii do PE w przestrzeni medialnej nie było. Po drugie Chorwaci wciąż nie rozumieją znaczenia UE i patrzą na Wspólnotę przez pryzmat funduszy, które mogą otrzymać. Po trzecie wybory odbyły się na początku sezonu turystycznego; wielu Chorwatów wyjechało, co też wpłynęło na frekwencję" - wyjaśnia Wankiewicz.
Wyniki wyborów w Chorwacji
Wybory wygrała rządząca HDZ, uzyskując 34,6 proc. głosów, dających jej sześć z 12 przysługujących państwu mandatów. Na drugim miejscu, z 26 proc. głosów, uplasowała się Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji (SDP), która zdobyła cztery mandaty.
Po jednym przedstawicielu do Parlamentu Europejskiego wyślą: prawicowy Ruch Ojczyźniany (DP) oraz lewicowe Możemy! Pierwsze ugrupowanie uzyskało 8,82 proc. poparcia; drugie - 5,92 proc.
"Wynik HDZ można tłumaczyć dobrą organizacją terenową i silnymi strukturami partii oraz istnieniem wiernego elektoratu, który zawsze pójdzie na wybory. Na drugim miejscu z czterema mandatami uplasowała się SDP, czyli tradycyjny duopol, który wzmacnia dodatkowo niska frekwencja, został utrzymany" - stwierdziła rozmówczyni PAP.
TikTokerka z dobrym wynikiem w Chorwacji
Jednym z największych zaskoczeń wyborów był wynik młodej influencerki Niny Skoczak. Lista na czele z 26-letnią TikTokerką uzyskała ponad 30 tys. głosów, pokonując m.in. ugrupowanie mające swoją reprezentację w chorwackim parlamencie.
Ekspertka OSW oceniła, że "dobry wynik Skoczak może wpłynąć na sposób prowadzenia kampanii w Chorwacji". "Przed wyborami do PE była ona aktywna w mediach społecznościowych, gdzie poruszała konkretne tematy i trafiała do konkretnych grup społecznych. Jej przykład może zachęcić inne, tradycyjne ugrupowania do większego zaangażowania w mediach społecznościowych" - przyznaje Wankiewicz.
Priorytety kampanii wyborczej w Chorwacji
Podsumowując kampanię przed wyborami, analityczka podkreśliła, że "skupiała się ona m.in. na kwestiach infrastruktury czy inwestycjach". "Partie nie poruszały raczej kwestii strategicznych, ale to, jak zdobyć kolejne pieniądze z UE na nowe projekty. Ugrupowania konserwatywne poruszały tematy nielegalnej imigracji czy walki z unijną biurokracją; partia Most domagała się na przykład powrotu UE do chrześcijańskich wartości, ale dla Chorwatów nie okazało się to specjalnie ważne, bo Most uzyskał zaskakująco słaby wynik" - stwierdziła ekspertka.
Niecałe 67 proc. głosów diaspory przypadło HDZ; żadna inna partia nie zdobyła dwucyfrowego wyniku wśród Chorwatów głosujących poza granicami kraju. Najbliżej, zdobywając ponad 9 proc. głosów, uplasował się prawicowy DP.
Mniejszość chorwacka w Bośni i Hercegowinie
"Najbardziej zaangażowaną politycznie diasporą jest mniejszość chorwacka w Bośni i Hercegowinie. Jej główną partią jest siostrzana względem partii rządzącej w Chorwacji HDZ-BiH, z którą Chorwaci z BiH czują się związani. Diaspora postrzega ugrupowania prawicowe jako te, które mogą lepiej zadbać o potrzeby Chorwatów żyjących poza granicami kraju" - wyjaśnia Wankiewicz.
Autor Jakub Bawołek