Polacy, obojętnie na kogo głosują, od Lewicy po Konfederację, popierają przyjęcie tych przepisów i chcą by biznes, nie tylko polski, grał bardziej fair. Nowa unijna dyrektywa CSDDD ma to zapewnić.

Jeśli relacje biznesowe porównamy do meczu w piłkę nożną, to dziś biorący w nim udział zawodnicy, mają już na starcie nierówne szanse. Ci, którzy zatrudniają legalnie pracowników, płacą podatki, nie jest im obojętnie czy ich kontrahent wykorzystuje przymusową pracę czy nie lub inwestują w ekologiczne technologie na końcu dnia są na przegranej pozycji wobec klienta, który w wyborze oferty kieruje się ceną. Zawsze będą drożsi od tych, którzy zatrudniają na czarno, płacą marnie albo wcale swoim pracownikom i nie dbają o ich bezpieczeństwo. Dyrektywa w sprawie należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSDDD) ma dać przewagę tym pierwszym. Przyjęcie jej kilka dni temu przez Radę UE, było ostatnim krokiem w procedurze legislacyjnej unijnych aktów prawnych tej rangi. Po jej publikacji w Dzienniku Urzędowym UE, zaplanowanej na czerwiec, będziemy mieć 2 lata na jej implementację do polskiego prawa.

IBRIS na zlecenie Polskiego Instytut Praw Człowieka i Biznesu zapytał Polaków czy są za wprowadzeniem jednolitych europejskich przepisów, nakładających na duże firmy obowiązek przestrzegania uczciwych warunków pracy, praw dziecka, praw człowieka, ochrony środowiska oraz uczciwych praktyk biznesowych. Na tak postawione pytanie 77 proc. ankietowanych odpowiedziało zdecydowanie lub raczej tak. Gdy nałożyć te odpowiedzi na sympatie polityczne, to okazuje się, że nawet tam, gdzie popierających jest najmniej czyli wśród wyborców Konfederacji to, najmniej oznacza w tym przypadku 75 proc.

- Cieszy nas bardzo to poparcie wśród badanych, jak również to, że w końcu udało się temat doprowadzić do końca, bo oczekiwaniu na przyjęcie przez Radę UE towarzyszył lekki niepokój. Wprowadzone w ostatniej chwili zmiany trochę spiłowały dyrektywie kły i pazury, ale ostatecznie mamy pierwszy akt prawny, który otwiera drogę do bardziej kompleksowej reformy prawa spółek i ładu korporacyjnego w oparciu o założenie, że wypracowanie zysku jest ważne, ale nie kosztem naruszeń praw człowieka czy zanieczyszczenia środowiska – mówi Beata Faracik, prezeska Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu.

Dyrektywa zakazuje firmom budowania przewagi konkurencyjnej na nieprzestrzeganiu praw pracowniczych, wykorzystywaniu pracy przymusowej i pracy dzieci czy zatruwaniu środowiska. Firmy, na razie największe, będą musiały raportować co robią by takich naruszeń nie popełnić i jaką mają politykę, gdy odkryją, że doszło do załamania tych zasad. Rozliczane będą nie tylko z tego co się dzieje na ich podwórkach, ale też u ich dostawców czy franczyzobiorców. To gwarantuje większą skuteczność prawa, a także sprawia, że choć dyrektywa CSDDD obejmie bezpośrednio ok. 200 polskich firm, to bezpośrednio dużo więcej. Część z nich zostanie objęta pośrednio nowymi przepisami, bo ich zagraniczni kontrahenci będą nim podlegać. Powinni się na to przygotować zwłaszcza przedsiębiorcy, których partnerami biznesowymi są duże niemieckie firmy. Według przewidywań KE i PE ze wszystkich krajów, najwięcej firm dyrektywa obejmie właśnie w Niemczech.

Skuteczność działania mają zapewnić CSDDD kary za nieprzestrzeganie przepisów. To grzywna w wysokości do 5 proc. obrotów netto. Kraje członkowskie mogą w ustawie implementującej wykluczyć takie firmy z zamówień publicznych czy z przyznawania pomocy ze środków publicznych. Swoją cenę będzie też miała utrata reputacji. Czuwać nad tym ma ustanowiona przez KE Europejską Sieć Organów Nadzoru. Firmy będą odpowiedzialne za szkody, które wyrządziły w wyniku naruszenia obowiązków w zakresie należytej staranności i zobowiązane do zrekompensowania strat ofiarom ich działalności strat.

Po głosowaniu na posiedzeniu plenarnym PE sprawozdawczyni, niderlandzka europosłanka Lara Wolters (S&D) powiedziała, że nowe przepisy to przełom w odpowiedzialnym prowadzeniu działalności gospodarczej i wielki krok w kierunku zakończenia wyzysku ludzi i rabowania planety przez nieodpowiedzialne firmy.

Źródło: Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS na zlecenie Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, N = 1000, 17-21.5.2024, CAWI