Próbuję wyjaśniać rozmówcom w Brukseli, że czas na Ukrainie płynie inaczej i to, co gdzie indziej trwa miesiącami, tutaj da się zrealizować w ciągu kilku dni lub tygodni; dlatego uważam, że realnym terminem przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej jest rok 2030 - oznajmiła w piątek stała przedstawiciel UE w Kijowie Katarina Mathernova.

Szefowa unijnej misji dyplomatycznej podkreśliła w wywiadzie dla portalu Ukrainska Prawda, że stanie się to możliwe wyłącznie pod warunkiem wytężonej pracy ukraińskich władz i szybkiego wdrażania niezbędnych reform. Jak dodała, istotne znaczenie mają w tym względzie także realia geopolityczne, czyli kontekst rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

"Nie ulega wątpliwości, że gdyby nie straszne wydarzenia z 24 lutego 2022 roku (początku agresji Rosji na sąsiedni kraj - PAP) i wszystko to, co nastąpiło później, dzisiaj nawet nie rozważalibyśmy, kiedy i w jaki sposób Ukraina przystąpi do UE. Dlatego geopolityka, rzecz jasna, odgrywa tutaj ważną rolę, wyznaczając kierunek (działań)" - przyznała Mathernova.

Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola oznajmiła w środę w rozmowie z PAP, że ma nadzieję, iż do końca roku UE rozpocznie negocjacje akcesyjne z Ukrainą i Mołdawią.

"Jeśli Ukraina i Mołdawia będą gotowe, powinno być możliwe rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych, a następnie można będzie podejmować kroki stopniowo, krok po kroku. Każdy kraj podąża własną drogą, ale nie zawiedźmy milionów ludzi, którzy uważają Europę za swój dom" – zaapelowała Metsola.

23 czerwca 2022 roku na posiedzeniu Rady Europejskiej przywódcy UE przyznali Ukrainie status kraju kandydującego. Zwrócili się do Komisji Europejskiej, by przedstawiła Radzie sprawozdanie z realizacji warunków, które KE wskazała w opinii o wniosku Ukrainy o członkostwo. Rada podejmie decyzję o dalszych krokach, gdy wszystkie te warunki zostaną całkowicie spełnione.

KE ma pod koniec października przedstawić raport na temat stanu postępów poczynionych przez Ukrainę i Mołdawię oraz podjąć decyzję o rozpoczęciu lub nie negocjacji akcesyjnych. Ta kwestia powinna też stać się przedmiotem rozmów podczas grudniowego szczytu UE. (PAP)

szm/ ap/