Narasta fala agresji na granicy z Białorusią. Polskie patrole są atakowane, obrzucane kamieniami. Mamy do czynienia z niepokojącą fazą operacji hybrydowej, prowadzonej przez stronę białoruską i rosyjską - uważa pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

Żaryn zaznaczył, że sytuacja na granicy z Białorusią od kilku tygodni jest bardzo trudna.

"Mamy do czynienia z dużym natężeniem tej operacji hybrydowej, która się zaczęła w 2021 roku. Do dzisiaj, w tym roku, mieliśmy już 20 tysięcy prób przekroczenia nielegalnie granicy z Białorusi do Polski" - podkreślił pełnomocnik rządu.

Jak wyjaśnił, te próby są coraz lepiej zorganizowane i są osłaniane przez służby - białoruskie lub rosyjskie.

"Ich elementem jest również dosyć duża fala agresji. W ostatnich dniach doszło do obrzucania kamieniami naszych patroli. Doszło do zniszczenia samochodu patrolowego Straży Granicznej, użycia jakichś pocisków pneumatycznych" - tłumaczył."Mamy do czynienia z fazą, która jest bardzo niepokojąca. Zdecydowanie fala agresji narasta" - podkreślił Żaryn.

W jego ocenie skala prób przekroczenia granicy już pokazuje, że rok 2023 będzie dużo trudniejszy niż rok 2022.

"Widać wyraźnie, że strona rosyjska - bo to ona jest głównym autorem tych działań - jest zainteresowana ciągłą destabilizacją naszej granicy z Białorusią" - stwierdził pełnomocnik rządu.

"Oczywiście, musimy to identyfikować jako element szerszego planu działań przeciwko Zachodowi, a w szczególności wschodniej flanki NATO" - podkreślił Żaryn.

Według statystyk SG, od początku roku cudzoziemcy 19,5 tys. razy próbowali przekroczyć nielegalnie granicę polsko-białoruską. W marcu i kwietniu było po ok. 2,5 tys. takich prób, w maju ok. 3 tys. W czerwcu odnotowano ich również niespełna 3 tys. W lipcu było 4 tys. takich prób, a w sierpniu do tej pory - ok. 2,3 tys.

Jak wyliczył Podlaski Oddział SG, w tym roku na granicy z Białorusią pojawili się cudzoziemcy pochodzący z blisko 50 różnych państw.

Na długości 186 km granicy z Białorusią zbudowana została w 2022 roku stalowa zapora o wysokości 5,5 m, która jest głównym elementem zabezpieczenia tej granicy przed nielegalną migracją. Jej uzupełnieniem jest system kamer i czujników, który powstał na 206 km tej granicy i w całości jest już użytkowany przez polskie służby graniczne. Monitoring granicy wpływa też na liczbę odnotowywanych prób. Pozwala zidentyfikować każdy taki incydent i dokładnie określić, ilu cudzoziemców podeszło pod granicę.

SG poinformowała niedawno, że w 2024 r. ruszy budowa takiej zapory elektronicznej również wzdłuż rzek: Bug w Lubelskiem oraz Świsłocz i Istoczanka w Podlaskiem. Firmy, które wykonają tę zaporę, mają być wyłonione do końca 2023 r. Zapora ma być sfinansowana ze środków UE. Kamery i czujniki ruchu będą instalowane na brzegach rzek w pasie drogi granicznej.(PAP)

Autorka: Agnieszka Ziemska

agzi/ maak/