Sprawujący od początku lipca prezydencję w Radzie UE Hiszpanie twierdzą, że będzie możliwe znalezienie „zachęt” dla rządu Węgier, które skłonią go do porozumienia w spornych kwestiach – podał w środę dziennik „Nepszava”, powołując się na źródła w hiszpańskim rządzie.

„Rząd Hiszpanii, która od 1 lipca sprawuje rotacyjną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, chce poczynić postępy w kilku obszarach, w których Węgry stawiają obecnie przeszkody na drodze do porozumienia” – napisał węgierski dziennik.

Według źródeł gazety, Madryt ma nadzieję, że do końca obecnego roku uda się porozumieć z Budapesztem w sprawie rewizji unijnego budżetu, w tym zwiększenia składek członkowskich.

„Nepszava” przypomina jednak, że premier Viktor Orban uważa za niedopuszczalne zwiększenie składek w celu udzielania dalszej pomocy Ukrainie, sprostania wyzwaniom migracyjnym i pokrycia kosztów spłaty odsetek przez UE.

Według hiszpańskich źródeł gazety w stosunku do Węgier mogą być poczynione pewne ustępstwa, które pomogą rządowi w Budapeszcie dostrzec korzyści płynące z porozumienia.

Jak napisał z kolei portal Politico, pewną zachętą dla Budapesztu może być odblokowanie finansowania dla węgierskich uczelni w ramach programu Erasmus. Wyklucza się jednak odmrożenie środków z Funduszu Odbudowy (5,8 mld euro), dopóki problemy z praworządnością nie zostaną rozwiązane.

Kwestią sporną jest również tzw. pakt migracyjny, któremu sprzeciwiają się Polska i Węgry. Jak podają źródła „Nepszavy”, Hiszpania chce zakończyć negocjacje w sprawie pakietu azylowego z Parlamentem Europejskim do grudnia.

„Kilka źródeł rządowych (hiszpańskich – PAP) powiedziało, że naleganie Orbana na podejmowanie decyzji w drodze konsensusu nie jest uzasadnione, ponieważ traktaty UE wymagają kwalifikowanej większości krajów do uzgodnienia spraw migracyjnych” – pisze węgierski dziennik.

Priorytetami prezydencji hiszpańskiej jest między innymi wsparcie Ukrainy w odpieraniu rosyjskiej inwazji, kontrola deficytu i długu publicznego, a także promowanie rządów prawa.

W Hiszpanii 23 lipca zostaną przeprowadzone przedterminowe wybory parlamentarne. Premier Pedro Sanchez twierdzi, że nawet w przypadku zmiany rządu priorytety prezydencji nie powinny ulec większym zmianom.

Marcin Furdyna (PAP)

mrf/ ap/