Resort sprawiedliwości USA wydał w czwartek opinię, że były prezydent Donald Trump może zostać pozwany przez kongresmenów i policjantów rannych w czasie szturmy na Kapitol; nie chroni go przywilej władzy wykonawczej, ponieważ "wzywanie do przemocy nie należy do oficjalnych obowiązków prezydenta".

Departament sprawiedliwości opowiedział się w tej opinii po stronie sądu federalnego, który uznał, że na wniosek rannych policjantów i kongresmenów może wszcząć postępowanie wobec byłego prezydenta. Trump odwołał się od tego wyroku do sądu apelacyjnego, który zwrócił się do ministerstwa o opinię prawną w tej sprawie.

Eksperci resortu uznali, że Trump, który wezwał 6 stycznia 2021 r. swych zwolenników, by "bili się jak diabły", aby nie dopuścić do przekazania władzy prezydenckiej po wyborach, nie może skorzystać z immunitetu zwanego przywilejem władzy wykonawczej. "Żaden z prezydenckich oficjalnych obowiązków nie obejmuje wzywania do wszczęcia przemocy przez osoby prywatne. Z definicji takie zachowanie w sposób oczywisty wykracza poza konstytucyjne i ustawowe obowiązki prezydenta" - głosi opinia prawna resortu.

Trump odwołał się wcześniej od wyroku sędziego federalnego Dystryktu Kolumbii Amity Mehty, który uznał, że postępowanie prezydenta przed atakiem na Kapitol było nawoływaniem do przemocy i nie może być chronione przez pierwszą poprawkę do konstytucji, a zatem osoby poszkodowane podczas tego szturmu mogą pozwać Trumpa. (PAP)

fit/ adj/