Rosyjskie wojska otrzymały od 300 do kilku tysięcy dronów-kamikadzie wyprodukowanych w Iranie; przy pomocy tych maszyn przeprowadzane są ataki na cele oddalone o maksymalnie tysiąc kilometrów - poinformowała w czwartek rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk.

"Mamy doniesienia, że stosunkowo dużo bezzałogowców rozmieszczono na tymczasowo okupowanych obszarach południa Ukrainy. (Przeciwnik) próbuje jednak atakować również z północnych granic kraju (z terytorium Białorusi - PAP)" - oznajmiła przedstawicielka sił zbrojnych, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.

Shahed-131 i Shahed-136 to bojowe drony-kamikadze o zasięgu do 2,5 tys. kilometrów, wykorzystywane przez wojska rosyjskie na Ukrainie. Agencja AP podała 26 sierpnia, że Teheran przekazał Moskwie "setki dronów", decydując się na ten ruch mimo ostrzeżeń ze strony Waszyngtonu.

W poniedziałek rosyjskie wojska dokonały zmasowanego ataku na wiele ukraińskich miast, wykorzystując w tym celu głównie pociski rakietowe oraz irańskie bezzałogowce. Drony-kamikadze miały nadlecieć z terytorium Białorusi.

"Na Białoruś wciąż przekazywane są irańskie drony Shahed-136 (oznaczane przez Rosjan jako Gerań-2). Według stanu z 10 października przywieziono 32 (takie) maszyny. Do 14 października ma być dostarczone kolejne osiem" – podał we wtorkowym komunikacie ukraiński wywiad wojskowy.

W środę władze w Kijowie poinformowały, że na okupowane przez rosyjskie siły tereny obwodu chersońskiego i na Krym przybyli instruktorzy z Iranu, którzy szkolą żołnierzy agresora z obsługi dronów-kamikadze Shahed-136. Irańczycy mają być też "bezpośrednio odpowiedzialni" za wykorzystanie bezzałogowców do nalotów na ukraińskie miasta, szczególnie Mikołajów i Odessę na południu kraju.

(PAP)