Ukraina oraz inne państwa współpracujące z UE mają otrzymać nową ofertę kooperacji, która zostanie przedstawiona podczas nieformalnego szczytu Unii w Pradze na początku października.

Pomysłodawca, prezydent Francji Emmanuel Macron, zapewniał podczas wczorajszego spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim w Paryżu, że wsparcie dla Ukrainy będzie dostarczane tak długo, jak będzie potrzebne, a nowe propozycje mają być jego uzupełnieniem. Macron i Morawiecki zgodnie stwierdzili, że choć „27” dzieli wiele, to stanowisko wobec rosyjskiej agresji powinno być wspólne i jednolite, a u jego podstaw jest i będzie wciąż suwerenność Ukrainy, która nie może być kwestionowana. – Być może to nie jest koniec ani początek końca, tylko koniec początku wojny w Ukrainie – ocenił w Paryżu szef polskiego rządu.
Premier Mateusz Morawiecki apelował wczoraj w Pałacu Elizejskim o reformę systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla (ETS), wpisując się w głosy wielu stolic, które wzywają do całościowej reformy rynku energii w Europie. Propozycja Morawieckiego to zamrożenie cen na dwa lata na poziomie 30 euro za tonę lub zbliżonym do niego. Ceny uprawnień do emisji biły rekordy jeszcze przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a dziś oscylują wokół 90 euro za tonę. Zdaniem części państw UE, w tym Polski, to efekt działalności spekulacyjnej i aktywności instytucji finansowych na tym rynku, co przyznał wczoraj także Emmanuel Macron.
Prezydent Francji odniósł się entuzjastycznie do samego pomysłu i chwalił Polskę za zielone inwestycje, ale obie stolice mogą nieco inaczej rozumieć reformę tego systemu. ETS – według Brukseli i naciskającego na przyspieszanie zielonej transformacji Paryża – to dodatkowe źródło dochodów, które tę transformację ma przyspieszyć. 50 proc. wpływów ze sprzedaży uprawnień ma być dziś związana z realizacją polityki klimatycznej UE. Polska natomiast argumentuje, że system w obecnej formie wpływa kontrproduktywnie w stosunku do zamierzonego celu i zmniejsza bezpieczeństwo energetyczne przez podniesienie jego kosztów.
Niezależnie od odzewu pozostałych europejskich liderów w tej sprawie polski rząd będzie w najbliższym czasie zainteresowany przyspieszeniem rozmów z francuskimi firmami na temat inwestycji w energetykę atomową nad Wisłą. Poinformował o tym wprost w Paryżu Morawiecki, który spotkał się we Francji także z przedstawicielami największych przedsiębiorstw. Do zamknięcia wydania DGP nie było pewne, czy wśród nich znaleźli się przedstawiciele francuskiej spółki EdF, która obok amerykańskiego Westinghouse i KHNP z Korei Płd. jest rozpatrywana jako partner technologiczny do budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce. ©℗