Biden i Putin odwiedzają Bliski Wschód, wzmacniając regionalne sojusze. Rosja z Iranem, a Stany Zjednoczone z wrogą mu Arabią Saudyjską.

Moskwa jeszcze w tym miesiącu zyska wsparcie wojskowe z Iranu. Blisko wschodni sojusznik dostarczy jej drony i zapewni szkolenia z ich obsługi. O współpracy na linii Moskwa–Teheran poinformował doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan. To kolejny przykład strategii administracji prezydenta Joego Bidena, która sprowadza się do upubliczniania informacji wywiadowczych o aktywności Rosji. Władze w Teheranie miałyby przekazać Kremlowi nawet kilkaset bezzałogowych statków powietrznych, spośród których część będzie uzbrojona. Rosji zaczyna brakować dronów rozpoznawczych. Już w czerwcu „Ukrajinśka prawda” pisała, że siły rosyjskie tracą je na rzecz wojsk ukraińskich, a z powodu niedoborów zaczęły korzystać z bezzałogowców należących do Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych.
Irański sprzęt pierwotnie miał trafić do rebeliantów walczących ze wspieranym przez Arabię Saudyjską rządem w Jemenie. Teheran w ostatnich latach rozwinął zaawansowany program bezzałogowców o krótkim i długim zasięgu. Część państw – w tym Izrael – skłoniło to do zaangażowania się we wspierane przez USA partnerstwo Middle East Air Defense Alliance. W ubiegłym roku Waszyngton nałożył też sankcje na irańskie firmy uczestniczące w programie dronowym. Iran zaopatruje w bezzałogowce swoich sojuszników w Syrii, Libanie i Palestynie, przeprowadzając wspólnie liczne ataki w regionie. „Podstawową rolą bezzałogowców w irańskich siłach zbrojnych – zarówno regularnych, jak i paramilitarnych – jest wywiad, nadzór i rozpoznanie, choć w ciągu ostatniego dziesięciolecia powoli zaczęły iść w kierunku misji uderzeniowych” – pisze na Twitterze Franz-Stefan Gady z International Institute for Strategic Studies.
Gady podkreśla jednak, że nie ma dowodów na to, by irańskie bezzałogowce mogły korzystać z łączności satelitarnej, co ograniczałoby je do działań na linii wzroku i w bliskim zasięgu. – USA nadal będą robić to, co do nas należy, by pomóc w skutecznej obronie Ukrainy i pokazać, że rosyjskie wysiłki dążące do wymazania jej z mapy świata się nie powiodą – komentował Sullivan podczas poniedziałkowego briefingu prasowego, podkreślając wiarę Amerykanów, że odwaga Ukraińców oraz wsparcie Zachodu pozwolą Kijowowi skutecznie obronić i utrzymać stolicę. Wystąpienie Sullivana miało miejsce na dwa dni przed podróżą amerykańskiego prezydenta do Izraela, Palestyny i Arabii Saudyjskiej.
Przeciwdziałanie zagrożeniom ze strony Iranu jest jednym z tematów zaplanowanych rozmów Bidena. To, że informacje na temat współpracy Teheranu i Moskwy zostały ujawnione tuż przed podróżą, może wynikać z kalkulacji politycznych, które umożliwią demokracie wywieranie presji na Izrael i Arabię Saudyjską, by zajęły twardsze stanowisko wobec Kremla. Oba państwa rozważają większą wymianę technologii obronnych ze względu na obawy dotyczące irańskich dronów. Jak podaje „Breaking Defense”, w ostatnich tygodniach Saudyjczycy formalnie zwrócili się do izraelskiego ministerstwa obrony o zatwierdzenie sprzedaży bezzałogowców, systemów radarowych, wczesnego ostrzegania i niektórych systemów obrony powietrznej.
19 lipca na Bliski Wschód uda się także prezydent Rosji Władimir Putin. Polityk odwiedzi Teheran, gdzie będzie rozmawiać z prezydentem Iranu Ebrahimem Ra’isim oraz tureckim przywódcą Recepem Tayyipem Erdoğanem – poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Oficjalnym powodem wizyty są rozmowy pokojowe w sprawie sytuacji w Syrii. Rosja, Turcja i Iran prowadziły w ostatnich latach rozmowy w ramach procesu pokojowego z Astany w celu zakończenia ponad 11-letniego konfliktu. Moskwa i Teheran pozostają kluczowymi sojusznikami syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada, natomiast Turcja udzieliła pomocy wojskowej Wolnej Armii Syryjskiej i innym grupom rebeliantów wciąż walczącym z siłami al-Asada na północnym zachodzie kraju.
We wtorek irańskie media państwowe informowały jednak, że powodem wizyty Putina jest zamiar pogłębienia więzi gospodarczych. Według przewodniczącego komisji gospodarki irańskiego parlamentu Mohammadrezy Purebrahimiego rząd w Teheranie ma nadzieję, że wizyta rosyjskiego przywódcy da podstawy do rozszerzenia dwustronnej współpracy między państwami w sytuacji, gdy oba są objęte amerykańskimi sankcjami. Teheran wielokrotnie wyrażał gotowość podpisania długoterminowych umów z rosyjskimi przedsiębiorstwami, które od początku wojny znalazły się pod bezprecedensową presją Zachodu. Irańsko-Rosyjska Izba Handlowa przekonuje, że eksport Iranu do Rosji wzrósł od czasu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. Wizyta w Teheranie będzie drugą zagraniczną podróżą Putina od wybuchu wojny (pod koniec czerwca odwiedził w ramach jednego wyjazdu Tadżykistan i Turkmenistan). ©℗