Rosyjska inwazja w Ukrainie ograniczyła eksport z tych krajów wielu towarów, w tym pszenicy, oleju słonecznikowego czy kukurydzy. Efekty już widać w uzależnionych od importu państwach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Jednocześnie trwający kryzys energetyczny drastycznie podniósł ceny nawozów i koszty transportu. – Może to spowodować nasilenie się głodu i ubóstwa, co będzie miało poważne konsekwencje dla stabilności na świecie – komentował prezes Międzynarodowego Funduszu Rozwoju Rolnictwa Gilbert Houngbo.
Z wyjątkiem eksportujących ropę naftową państw Zatoki Perskiej gospodarki świata arabskiego są słabe, a społeczeństwa pozostają uzależnione od subsydiowanej żywności i energii. Liban i Irak od wielu miesięcy nie mają w pełni funkcjonujących parlamentów i rządów. Tunezją rządzi autokrata, a wojsko sudańskie wycofuje się z obietnicy przekazania władzy cywilom. Istnieją również obawy, że Libia może ponownie pogrążyć się w wojnie domowej.