Parlament w Czarnogórze przegłosował w piątek wotum nieufności dla rządu premiera Zdravko Krivokapicia, o które wniosła opozycja wraz z dysydentami rządzącej koalicji.

Po wielogodzinnej debacie za wotum nieufności opowiedziało się 43 deputowanych w 81-miejscowym parlamencie. Zgodnie z konstytucją prezydent Milo Djukanović musi teraz w ciągu miesiąca wyznaczyć nowego premiera.

Głosowanie nad wotum nieufności zainicjowało ugrupowanie Czarno na Białym, proeuropejski sojusz w rządzącej koalicji i partie opozycyjne, w tym Demokratyczna Partia Socjalistów prezydenta Djukanovicia. Oskarżyli oni rząd Krivokapicia o nieradzenie sobie z pandemią Covid-19, brak inwestycji i nowych miejsc pracy oraz spowolnienie integracji europejskiej. Krivokapić i jego sojusznicy zaprzeczyli wszystkim oskarżeniom.

Premier, którego nie było w parlamencie podczas debaty, powiedział w czwartek, że jego rząd "nie przetrwa ataku od wewnątrz" i zaapelował do swoich zwolenników, aby powstrzymali się od protestów.

"Pokój i bezpieczeństwo są o wiele bardziej ważne niż wszystkie gry o władzę. Zostańcie w domu" - powiedział w wystąpieniu telewizyjnym.

Rząd Krivokapicia, popierany przez Serbską Cerkiew Prawosławną w Czarnogórze, od utworzenia w grudniu 2020 roku stał się ofiarą sporów między koalicjantami.

Ustępująca rządząca koalicja, składająca się zarówno z proserbskich, jak i proeuropejskich ugrupowań, niewielką przewagą wygrała wybory w 2020 r., kończąc trzy dekady rządów socjalistów prezydenta Djukanovicia, który ma nadzieję na reelekcję w przyszłym roku.

Czarnogóra, która liczy tylko 680 000 mieszkańców, jest członkiem NATO i aspiruje również do Unii Europejskiej.