Na Białoruś mogą zostać nałożone kolejne sankcje. Sekretarz Stoltenberg podkreślił, że Ukraina to partner Sojuszu, a nie państwo członkowskie, objęte gwarancjami
Ministrowie spraw zagranicznych 30 państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego od wczoraj obradują na dwudniowym spotkaniu w Rydze. Polskę reprezentuje minister Zbigniew Rau. Głównymi tematami obrad są sytuacja na granicy Rosji z Ukrainą oraz kryzys na granicach Litwy, Łotwy i Polski z Białorusią.
– Obserwujemy koncentrację militarną Rosji, widzimy ciężki sprzęt, widzimy drony i wojska w gotowości bojowej. Wzywamy Rosję do transparentnych działań, ponieważ jest to działanie niewytłumaczalne i niesprowokowane. Rosjanie powinni obniżyć napięcie – stwierdził Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego, przed rozpoczęciem spotkania. Polityk podkreślił także, że cena ewentualnej rosyjskiej agresji na Ukrainę będzie dla Moskwy wysoka i dodał, że sankcje ekonomiczne i polityczne będą dotkliwe. Jednocześnie jasno zaznaczył, że Ukraina jest partnerem, a nie państwem członkowskim NATO i że gwarancje wynikające z art. 5 traktatu waszyngtońskiego jej nie obejmują. Choć sojusznicy Kijów wspierają politycznie i militarnie m.in. poprzez szkolenia.
Pozostało
80%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama