Talibowie w niedzielę informowali na Twitterze, że kilkuset ich bojowników zostało wysłanych do Doliny Pandższiru, ponieważ mudżahedini odmówili przekazania swoich terytoriów "w pokojowy sposób".
Jak przypomina agencja AFP, głównym wejściem prowadzącym do doliny jest wąski wąwóz, który bardzo utrudnia każdą inwazję. Obie strony wąwozu są kontrolowane przez mudżahedinów, którzy mogą ostrzeliwać nieprzyjaciół z dogodnej pozycji z góry.
Dolina Pandższiru jest kontrolowana przez bojowników Narodowego Frontu Oporu (National Resistance Front - NRF) skupionego wokół Ahmada Masuda. Masud jest synem zabitego w 2001 roku przywódcy mudżahedinów i Sojuszu Północnego Ahmada Szaha Masuda, który walczył z sowiecką inwazją i postkomunistycznym rządem Mohameda Nadżibullaha, a później z talibami.
Rzecznik NRF Ali Maisam Nazary, wypowiadając się w weekend dla agencji AFP, mówił, że przygotowują się oni na "długotrwały konflikt" z talibami, jeżeli nie osiągną kompromisu w sprawie zdecentralizowanego rząd gwarantującego im "sprawiedliwość społeczną, równość praw i wolność dla wszystkich".
Dolina Pandższiru jest tradycyjnym bastionem mudżahedinów. Jest tam również obecny dotychczasowy pierwszy wiceprezydent Afganistanu Amrullah Saleh, który ogłosił się prezydentem po ucieczce z kraju sprawującego tę funkcję Aszrafa Ghaniego.
Komentarze(0)
Pokaż: