Historia sprawy syna Jacka Kurskiego
Prokuratura wraca do sprawy Zdzisława K., syna Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP. Chodzi o oskarżenie mężczyzny o gwałt przez nieletnią wówczas Magdalenę Nowakowską. Do czynów miało dojść w latach 2009–2012 w leśniczówce „Danielówka” niedaleko Malborka, gdzie rodziny Jacka Kurskiego i jego asystenta, ojca poszkodowanej, spędzały wspólnie wakacje. Na początku tych incydentów Magdalena miała zaledwie 9 lat. Jak informują media, prokuratura zdecydowała się postawić Zdzisławowi K. zarzuty. Mężczyzna został już wezwany na przesłuchanie. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
- W śledztwie sporządzono postanowienie o przedstawieniu zarzutów. Przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzanym zaplanowano do końca września 2025 r. - Izabela Oliver, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Trauma i samookaleczenia nieletniej Magdaleny
Dlaczego dopiero po tylu latach prokuratura zajęła się sprawą syna Kurskiego? Jak twierdzi rodzina, dziewczynka, dotknięta traumą z tamtego czasu, sięgała po samookaleczenia. Przyczynę swojego zachowania ujawniła dopiero podczas terapii w 2015 r. Wtedy też wskazała tożsamość rzekomego oprawcy. Lekarze poinformowali o tym rodziców Magdaleny oraz sąd rodzinny w Gdańsku. Matka dziewczynki skierowała zawiadomienie do prokuratury.
Umorzenia śledztwa i wcześniejsze decyzje prokuratury
W 2017 roku prokuratura po raz pierwszy umorzyła śledztwo, tłumacząc decyzję „brakiem danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego”. Pełnomocnik rodziny Magdaleny zaskarżył tę decyzję do sądu w Kwidzynie. Dwa lata później sprawa została ponownie umorzona. Rzeczniczka prokuratury informowała, że decyzja była uzależniona przede wszystkim od opinii biegłych.
Wznowienie śledztwa w sprawie Zdzisława K.
Sprawa ruszyła ponownie w 2020 r. Wówczas Magdalena Nowakowska zgłosiła Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, że była wielokrotnie zgwałcona przez syna Jacka Kurskiego. Postępowanie jednak było zakończone prawomocnym postanowieniem. Rodzina Nowakowskich nie odpuściła – w sierpniu bieżącego roku pełnomocnik Magdaleny złożył wniosek o wznowienie śledztwa do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Sprawę przekazano tym razem do Prokuratury Okręgowej w Toruniu, która - jak się okazuje - nie umorzyła postępowania w tej sprawie.