W przesłanym DGP stanowisku czytamy, że biorąc pod uwagę dużą skalę ognisk w województwach mazowieckim i wielkopolskim oraz dużą liczbę drobiu nadal obecnych w strefach ochrony i nadzoru ustanowionych dla ognisk w tych województwach, aby złagodzić ryzyko narażenia drobiu na wirus HPAI krążący w tych obszarach i zapobiec rozprzestrzenianiu się HPAI, a także zgodnie z zasadą ostrożności, „konieczne jest przyjęcie dodatkowych środków nadzwyczajnych, które należy zastosować w tych obszarach wysokiego ryzyka, wzmacniając środki zapobiegawcze i kontrolne”.
„Przewiduje się, że środki te zostaną przyjęte przez Komisję w przyszłym tygodniu. Środki te mają również na celu, poprzez podejmowanie tych kroków zapobiegawczych, szerszą ochronę polskiego przemysłu drobiarskiego” – czytamy w oświadczeniu.
KE poinformowała nas, że środki te zostały omówione z władzami krajowymi i regionalnymi, które wyraziły na nie zgodę.
Co oznaczają nadzwyczajne środki?
Jednocześnie KE nie doprecyzowała, jakie miałyby być to środki – czy miałyby objąć jedynie wybrane gospodarstwa, regiony czy cały kraj. Nie ma również informacji czy „nadzwyczajne środki” oznaczają restrykcje dotyczące sprzedaży polskiego drobiu i wyrobów drobiowych za granicę.
O takiej ewentualności pisała Gazeta Wyborcza podając, że Komisja Europejska chce od piątku wprowadzić zakaz sprowadzania drobiu z Polski.
Mazowieckie i wielkopolskie „wyróżnione” przez KE
W przesłanym oświadczeniu Bruksela zwraca uwagę na dwa regiony, w których w ciągu ostatnich miesięcy, sytuacja epidemiologiczna się najbardziej skomplikowała. Mowa o województwach mazowieckim i wielkopolskim, w których stwierdzono 53 spośród 73 ognisk HPAI potwierdzonych w Polsce.
Na powagę sytuacji epidemiologicznej w tych województwach wpłynęła m.in. duża gęstość zakładów drobiarskich i duża gęstość populacji drobiu.
„W związku z tym niektóre obszary w województwach kujawsko-pomorskim, łódzkim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim w Polsce, w których występuje duże zagęszczenie zakładów drobiarskich, można uznać za obszary wysokiego ryzyka rozprzestrzeniania się HPAI” – oceniają przedstawiciele KE.
Bruksela chce ograniczenia przemieszczania się drobiu
W przesłanej DGP informacji Komisja Europejska zwraca jeszcze uwagę na kwestię przemieszczania się ptactwa, w tym drobiu zarażonego ptasią grypą.
„W bieżącym okresie roku ma miejsce wiosenna migracja dzikich ptaków, a w niektórych obszarach UE, w tym w Polsce, odnotowano wzrost liczby ognisk wykrytych u dzikich ptaków, co zwiększa ryzyko wprowadzenia HPAI do drobiu” – czytamy.
„Dlatego też, aby kontrolować namnażanie się i rozprzestrzenianie się wirusa HPAI, zagęszczenie podatnej populacji drobiu musi zostać zmniejszone w obszarach wysokiego ryzyka w Polsce, a przemieszczanie drobiu i jednodniowych piskląt powinno być bardziej ograniczone niż jest to dozwolone w środkach kontroli określonych w prawodawstwie UE” – dodają przedstawiciele KE.
Ucierpi eksport?
Wciąż nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia, aby Bruksela chciała nałożyć na Polskę zakaz sprzedaży zagranicznej drobiu i wyrobów drobiowych. Byłby to mocny cios w polską branżę mięsną, która odpowiada za ok. 20 proc. ogółu sprzedaży zagranicznej w Polsce.
Polska jest jednym z największych producentów mięsa drobiowego na świecie.
W 2024 r. wyprodukowaliśmy ok. 3,5 mln t mięsa drobiowego, z czego ponad 2 mln t trafiło na eksport. Oznacza to, że ok. 60 proc. polskiej produkcji, sprzedawane jest za granicę, z czego zdecydowana większość – bo 70 proc. – do krajów UE. Wartość eksportu produktów drobiowych przekroczyła w zeszłym roku 5 mld euro.