Sejm zdecydował w piątek o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Ustawa zakłada wprowadzenie dwuelementowej podstawy wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - do pewnego poziomu byłaby ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów - procentowa. Przepisy zaczną obowiązywać od początku 2026 r., a zmiana ma kosztować budżet państwa 4,6 mld zł.
Biejat została zapytana w Toruniu przez dziennikarzy o stwierdzenia koalicjantów, jakoby głosowanie Lewicy przeciw obniżeniu składki zdrowotnej było elementem jej kampanii wyborczej.
Biejat uderza w Hołownię...
"Mam wrażenie, że przegłosowanie tej ustawy było spowodowane kampanią wyborczą marszałka Szymona Hołowni, który uparcie szukał jakiegoś sukcesu. Ten sukces pana Hołowni kończy się zwiększeniem dziury w systemie ochrony zdrowia. Skończy się to zwiększeniem kolejek i zapaścią szpitali powiatowych. To absolutnie skandaliczna zmiana i będę robiła wszystko, aby zatrzymać takie pomysły" - odpowiedziała Biejat.
Wskazała, że kampanie wyborcze kiedyś się kończą, a obywatele zostaną z niewydolnym systemem ochrony zdrowia. "Wbrew temu, co mówi Szymon Hołownia, to nie fryzjerki i szewcy zyskają na tym najwięcej, ale ludzie, którzy na jednoosobowej działalności gospodarczej zarabiają po 50-60 tysięcy miesięcznie" - oceniła kandydatka Lewicy.
"To fatalny pomysł. Z ubolewaniem przyjęłam fakt, że Rafał Trzaskowski i Hołowania, którzy przez ostatnie tygodnie tak mocno atakowali Sławomira Mentzena, w piątek ręka w rękę z Konfederacją przegłosowali obniżenie nakładów na system ochrony zdrowia, de facto prywatyzację tego systemu" - dodała.
Biejat powiedziała, że Lewica będzie postulowała likwidację składki zdrowotnej i przejście na finansowanie ochrony zdrowia z budżetu państwa. "Po to, aby wreszcie przestać utrzymywać fikcję. Składka zdrowotna stała się fikcją. Utrzymanie systemu ochrony zdrowia przeniesiono na pracowników etatowych i najgorzej zarabiających" - mówiła Biejat.
...i Trzaskowskiego
Zapytana o to, czy zgadza się z pojawiającymi się po piątkowym głosowaniu ocenami, że "nie trzeba się już zastanawiać, jaki wynik w wyborach osiągnie Mentzen, bo już rządzi on Polską", Biejat przytaknęła.
"Zgadzam się z takim stwierdzeniem i mówiłam o tym od początku kampanii. Niestety dziś zarówno Trzaskowski, jak i Hołownia ścigają się z Mentzenem na szkodliwe projekty mające zwijać państwo. Przez to zwykli ludzie będą mieli coraz gorzej w życiu. Mam też pytania do pana ministra finansów Andrzeja Domańskiego, czym zasypie dziurę w systemie ochrony zdrowia, na czym będzie ciął? Obetniemy środki na edukację, kulturę czy kolej? Zachęcam do głosowania na mnie, bo ja się nie będę z Mentzenem ścigać. Postawię tamę absurdalnym pomysłom na tworzenie państwa, które jest wygodne dla pana Mentzena, bo on jest milionerem, ma kilka mieszkań i dom i sobie poradzi. Nie będzie to jednak państwo, w którym poradzą sobie zwykli obywatele" - oceniła Biejat.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. W piątek o godzinie 16 minął czas na zgłaszanie do Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów przed tegorocznymi wyborami. Dotychczas Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 11 kandydatów. To: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat, Grzegorz Braun, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Sławomir Mentzen, Karol Nawrocki, Joanna Senyszyn, Rafał Trzaskowski, Marek Woch i Adrian Zandberg. (PAP)
twi/ aba/