Wójcik w środę w Światowym Dniu Świadomości Autyzmu na konferencji prasowej wraz z innymi posłami PiS nawiązał do sprawy Anny W., podejrzanej w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), przebywającej od kilku tygodni w areszcie. Podkreślił, że jej kilkunastoletnie dziecko jest dotknięte spektrum autyzmu i "wymaga ciepła, opieki i relacji z mamą".
"Każdy kto zna tę dolegliwość, szczególnie jeżeli chodzi o dzieci, ma świadomość tego, że takie rozłączenie mamy i dziecka, które dotknięte jest spektrum autyzmu, jest bardzo niebezpieczne nie tylko dla zdrowia, ale dla życia tego dziecka" - powiedział poseł PiS.
Posłanka PiS Anna Milczanowska zwracając się do prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, w imieniu posłów PiS i samej Anny W., zaapelowała o pozwolenie na jej opuszczenie aresztu, aby mogła "połączyć się ze swoim synem".
W czwartek Anna W. wydała oświadczenie, w którym apeluje o możliwość spotkania z 13-letnim synem, który jest w spektrum autyzmu i ma ADHD. Podkreśliła, że po kilku latach codziennej terapii udało jej się doprowadzić dziecko do "stanu społecznego przystosowania". "Minęły dwa miesiące mojej nieobecności, a ("Franciszek" - imię zmienione) wrócił do punktu wyjścia w swojej chorobie" - dodała.
Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart w poniedziałek w radiu TOK FM pytana była, w jaki sposób możliwość spotkania matki z 13-letnim synem mogłaby zaburzyć śledztwo, co jest jedyną przesłanką do ograniczania takiego kontaktu. Wiceszefowa MS powiedziała, że nie wyobraża sobie, by taki kontakt mógł mieć wpływ na śledztwo.
Wiceminister sprawiedliwości podkreśliła, że areszt tymczasowy jest środkiem, z którym zazwyczaj "wiążą się dramaty rodzinne" i żadna decyzja prokuratora "nie może być dodatkową karą dla osoby tymczasowo aresztowanej, a tym bardziej dla jej rodziny".
Pod koniec stycznia na polecenie prokuratora ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej funkcjonariusze CBA zatrzymali trzy kolejne osoby w śledztwie dot. nieprawidłowości w RARS, w tym Annę W., która była dyrektor Biura Prezesa Rady Ministrów w czasach, gdy premierem był Mateusz Morawiecki, jej męża – Marka W. oraz Pawła K – właściciela agencji PR. Sąd uwzględnił wówczas wniosek o aresztowanie Anny W. i Pawła K. – oboje zostali aresztowani na trzy miesiące. Wobec męża Anny W. sąd zdecydował o areszcie warunkowym – 19 lutego został on zwolniony za poręczeniem majątkowym.
Trojgu zatrzymanym wówczas osobom PK przedstawiła łącznie sześć zarzutów. Anna W. i Paweł K. są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ponadto Paweł K. usłyszał zarzuty powoływania się na wpływy w instytucji publicznej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w postaci udzielenia zamówień publicznych na dostawę maseczek chirurgicznych.