Przyjęta strategia migracyjna nie uzyskała akceptacji całego rządu.Wątpliwości dotyczące projektu mają też eksperci.

Rada Ministrów niejednogłośnie zaakceptowała uchwałę w sprawie przyjęcia strategii migracyjnej Polski na lata 2025–2030. Zdanie odrębne zgłosiło czworo ministrów z Lewicy. – Lewica opowiada się za bezpieczeństwem granic, wzmocnieniem kontroli, uszczelnieniem wiz i usprawnieniem integracji, a więc za większością strategii migracyjnej. Nie zgadzamy się jednak z propozycjami zawieszenia prawa do azylu – tłumaczy szefowa resortu rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. DGP dotarł do pierwszej wersji strategii. Zawiera ona osiem rozdziałów: misję, cele, funkcje oraz wymiar instytucjonalny; dostęp do terytorium; dostęp do ochrony krajowej i między narodowej; warunki dostępu do rynku pracy; migracje edukacyjne; integrację; obywatelstwo i repatriację; diasporę polską.

– Największym problemem jest to, że dokument kładzie nacisk głównie na zagrożenia i negatywne aspekty, a mniej na konkretne, strategiczne rozwiązania – mówi nam Jan Brzozowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego. „Realizowana przez rząd Zjednoczonej Prawicy polityka migracyjna była fragmentaryczna, powielająca błędy państw zachodnich, które wcześniej stały się państwami imigracyjnymi, oraz rodząca wyzwania wpływające na bezpieczeństwo Polski i jej mieszkańców” – piszą we wstępie autorzy strategii i konkludują, że „konieczna jest zdecydowana zmiana podejścia do imigracji do Polski, a także dostosowanie legislacji oraz sposobów zarządzania migracjami do wyzwań z tym związanych”. – To bardziej polityczna deklaracja, która rozlicza się z rządami PiS – komentuje prof. Brzozowski.

Polityka azylowa

Falę nieprzychylnych komentarzy wywołał pomysł „czasowego i terytorialnego zawieszenia prawa do przyjmowania wniosku o azyl”. Głosy krytyki popłynęły ze strony organizacji humanitarnych, które podkreślały, że zawieszenie procedury byłoby naruszeniem praw człowieka i zobowiązań międzynarodowych. W środę wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk zapewniał, że koncepcja ta „nie dotyczy obywateli Ukrainy uciekających przed wojną czy uchodźców politycznych z Białorusi”. „Ma tylko przeciwdziałać instrumentalizacji migracji i migrantów” – obiecywał. Autorzy zapowiadają, że Polska „wypracuje nowy model udzielania ochrony krajowej i międzynarodowej cudzoziemcom, którzy uprawdopodobnią zasadność swojego wniosku i złożą go w określonym miejscu oraz na określonych zasadach”. W kontekście zawieszenia prawa azylowego w dokumencie powołano się na doświadczenia Helsinek.

– W Finlandii ustawa przewiduje możliwość tymczasowego terytorialnego zawieszenia prawa do azylu, ale pod rygorystycznymi warunkami. Zakłada przyjmowanie wniosków od grup wrażliwych, jak matki z dziećmi czy nieletni. Ponadto Straż Graniczna ma obowiązek wskazać miejsce, gdzie można skutecznie złożyć wniosek. Takie miejsca muszą istnieć i być dostępne dla osób ubiegających się o azyl – przekonuje Magdalena Lesińska, szefowa Komitetu Badań nad Migracjami PAN. – Mimo zapisania takiej możliwości w fińskim prawie nie została ona jeszcze wykorzystana. Prawo to przewiduje, że tymczasowe zawieszenie prawa do azylu może obowiązywać przez rok, ale w praktyce mechanizm nie został jeszcze uruchomiony – dodaje. Ekspertka skarży się też na brak konsultacji społecznych podczas tworzenia dokumentu.

Rynek pracy

W strategii uwzględniono kontekst pracowniczy. Pozytywne aspekty? Profesor Brzozowski wylicza: utrzymanie uproszczonej procedury, czyli oświadczeń o zatrudnianiu cudzoziemców z wybranych państw, przyspieszona ścieżka udzielania zgody na zatrudnienie cudzoziemców z listy zawodów deficytowych, monitorowanie działalności agencji zatrudnienia pośredniczących w ich rekrutowaniu i dalsza cyfryzacja procesu uzyskiwania zezwoleń na pracę i pobyt. Eksperta niepokoi jednak zdawkowe potraktowanie w dokumencie problemu pracy cudzoziemców poniżej kwalifikacji. – Obecne przepisy w tym zakresie są niewystarczające – zaznacza.

Strategia wyszczególnia kryteria przyjmowania pracowników z zagranicy, w tym pochodzenie z państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) lub krajów, z którymi Polska lub UE zawarła umowę o readmisji. – Pytanie, ilu obywateli krajów preferowanych rzeczywiście przyjedzie do Polski. Przecież to są często kraje bogatsze od nas. Dla innych państw warunkiem koniecznym będzie nie tylko podpisanie umowy o readmisji, lecz także jej skuteczne realizowanie – zaznacza Brzozowski. – Jeśli potraktować to restrykcyjnie, oznaczałoby to, że Gruzini, Indusi, Nepalczycy i Pakistańczycy mogliby mieć problem z dostępem do rynku pracy. A przecież ich praca jest kluczowa dla wielu sektorów, nie tylko fizycznych, ale również w branżach takich jak sektor IT – dodaje nasz rozmówca.

Nowym elementem jest wprowadzenie systemu punktowego, wzorowanego na modelu kanadyjskim czy amerykańskim, który ma regulować dostęp do rynku pracy. Osoby preferowane przez przedsiębiorców będą mogły składać aplikacje, a punkty będą przyznawane w zależności od ich kwalifikacji potwierdzonych dokumentami. – Choć brzmi to obiecująco i cieszy, że Polska aspiruje do poziomu takich krajów, jak Kanada, obawiam się, jak to będzie wyglądało w praktyce. W dokumencie nie jest jasno określone, kto będzie odpowiedzialny za wdrożenie i obsługę tego systemu – tłumaczy prof. Brzozowski.

Edukacja i integracja

Strategia zakłada wyeliminowanie migracji edukacyjnej, której rzeczywistym celem nie jest nauka, lecz praca. Koordynacją dostępu do szkół wyższych zajmie się Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej. Zmianie ulegną zasady rekrutacji cudzoziemców, dotyczące m.in. znajomości języka wykładowego i potwierdzenia wykształcenia uprawniającego do studiów. Ponadto zostanie rozważone wprowadzenie limitów rekrutacyjnych na niektórych kierunkach. – Zapis o uznawaniu znajomości języka wykładowego (polskiego lub angielskiego) poprzez certyfikaty musi zostać sprawnie wdrożony. Najważniejsze, aby za tymi zapisami szło wsparcie instytucjonalne i finansowe – mówi Lesińska. Brzozowski zwraca uwagę na szybką ścieżkę wydawania wiz dla naukowców. – Ta możliwość dotyczy wyłącznie podmiotów, które w ewaluacji uzyskały ocenę A+. To absurd. Nawet na Uniwersytecie Jagiellońskim nie wszystkie dyscypliny mają kategorię A+. Oceny przypisuje się poszczególnym dyscyplinom, a nie uczelniom – mówi.

„Sukces w polityce integracyjnej zostanie osiągnięty, jeżeli dany cudzoziemiec komunikuje się w języku polskim, przestrzega przepisów oraz norm i wartości obowiązujących w Polsce, a także aktywnie uczestniczy w życiu społecznym lokalnej wspólnoty oraz utrzymuje bliskie relacje z członkami polskiego społeczeństwa” – czytamy w strategii. – Integracja stanowi najważniejsze długofalowe wyzwanie dla państwa – potwierdza Lesińska i chwali plan utworzenia centrów integracji cudzoziemców w 49 miastach. – Oprócz infrastruktury instytucjonalnej ważne jest jej odpowiednie finansowanie. Bez tego trudno mówić o skutecznej polityce migracyjnej – kwituje. ©℗