Rząd przygotowuje legislacyjny harmonogram na jesień. Według Polaków wśród priorytetów powinny się znaleźć trzy kwestie: walka z wysokimi cenami, bezpieczeństwo i ochrona zdrowia.

Jak wynika z sondażu United Surveys by IBRiS dla DGP i RMF FM, 51,4 proc. Polaków uważa, że priorytetowym zadaniem dla rządu w ciągu najbliższych miesięcy powinna być „walka z rosnącymi cenami i wysokimi kwotami rachunków”. Na dalszych miejscach znalazły się: wzmocnienie bezpieczeństwa państwa (28,4 proc. wskazań), poprawa ochrony zdrowia (25,7 proc.), budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego (23,4 proc.) oraz budowa elektrowni jądrowej (23,2 proc.).

– Wyniki pokazują, że o ile kwestie światopoglądowe bywają dla wyborców ważne, to w ostatecznym rozrachunku kierujemy się portfelem i poczuciem bezpieczeństwa. W tym sondażu widać to jak na dłoni – mówi DGP dr hab. Szymon Ossowski, prof. Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Zapewnić bezpieczeństwo i rozliczyć

Politolog zwraca przy tym uwagę na rozkład głosów w grupach poszczególnych wyborców. Według zwolenników Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji kluczowym zadaniem dla władzy powinna być kontynuacja budowy CPK (62,2 proc. wskazań) i elektrowni jądrowej (42,5 proc).

– Mamy dowód, że przekaz partyjny dociera do odbiorców. Elektorat opozycji jest skonsolidowany wokół dwóch inicjatyw prowadzonych przez poprzedni rząd. Wyborcy PiS nie mają nowych oczekiwań wobec Donalda Tuska, chcą przede wszystkim, aby zrealizowano już zapowiedziane inwestycje, które teraz trzeba ich zdaniem dowieźć do końca – podkreśla nasz rozmówca. I dodaje: – To sygnał, że PiS udało się przebić komunikacyjnie do swojego twardego elektoratu. W poprzednich dwóch kampaniach mówił o tym chociażby były premier Mateusz Morawiecki.

Wśród wyborców koalicji rządzącej głosy rozkładają się nieco inaczej. Na pierwszym miejscu znajduje się walka z rosnącymi cenami i wysokimi rachunkami (56,4 proc.). Kolejne miejsca są jednak zbliżone do siebie pod względem wyniku. – Warto zwrócić uwagę na ciągle silną potrzebę rozliczenia poprzedniej władzy, która znalazła się na drugim miejscu (31,8 proc. wskazań). To sygnał dla rządu, że ich wyborcy po ponad pół roku od przejęcia władzy nie chcą zwalniania tempa w tej kwestii, a dalsze działania organów ścigania są nadal oczekiwane – tłumaczy politolog z UAM.

Jesienna ofensywa

Co na to rząd? Plany koalicji tylko w części pokrywają się z zapotrzebowaniem, na które wskazali respondenci. Na pierwsze powakacyjne posiedzenie Sejmu w połowie września rząd planuje skierować m.in. długo wyczekiwany projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Przygotowana przez MSWiA propozycja zakłada stworzenie systemu ochrony ludności w warunkach pokoju, ale przede wszystkim w razie konfliktu zbrojnego. Projekt reguluje m.in. kwestie związane z organizacją obrony cywilnej, budową i ewidencją schronów i miejsc doraźnego schronienia, tworzeniem planów ewakuacyjnych ludności oraz edukacją dotyczącą bezpieczeństwa. Na finansowanie zadań wynikających z ustawy rządzący chcą przeznaczać rocznie minimum 0,3 proc. PKB, czyli ok. 10 mld zł.

Minister Maciej Berek, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, w rozmowie z DGP nie wyklucza, że do połowy września przyjęte przez rząd zostaną ponadto dwa projekty ustaw dotyczących związków partnerskich. Wciąż jednak nie jest pewne, czy będzie w tej sprawie zgoda polityków PSL, którym nie podoba się część propozycji, m.in. możliwość zawierania związków partnerskich w urzędzie stanu cywilnego.

Ludowcy przyczynili się w połowie lipca do odrzucenia w Sejmie projektu Lewicy, który zakładał odejście od karania za pomoc w aborcji. Niewykluczone, że ten sam los ostatecznie spotka kolejne propozycje łagodzące obecne prawo, czyli wprowadzenie legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży. Sejm ma kontynuować prace nad nimi we wrześniu.

Według zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju i Technologii jesienią do Sejmu trafić ma również ustawa o kredycie #naStart. Czy tak się ostatecznie stanie? Nie wiadomo. Jak nieoficjalnie słyszymy w resorcie, projekt zostanie skierowany do laski marszałkowskiej dopiero wtedy, gdy uda się wypracować zgodę w koalicji. A zastrzeżeń co do sensu jego wprowadzania ciągle jest sporo, głównie ze strony Polski 2050 i Lewicy. – Uważamy, że rozwiązania, które zapewnią prosty przepływ pieniędzy państwowych do deweloperów, to nie jest najlepsze rozwiązanie – mówił niedawno w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. Według ustaleń DGP przełom w rozmowach może nastąpić dopiero po uzupełnieniu wakatów w resorcie. Za obszar budownictwa ma odpowiadać Tomasz Lewandowski z Lewicy, który od paru tygodni oczekuje na objęcie teki wiceministra.

Po wakacjach rząd planuje także szersze zmiany w ochronie zdrowia. Rozmowy w tej kwestii trwają już teraz pomiędzy resortami zdrowia i finansów. Według szefa MF Andrzeja Domańskiego nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców mogłaby wejść w życie już 1 stycznia 2025 r. Nieco innego zdania jest wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, który proponuje zastąpienie składki tzw. podatkiem zdrowotnym. Jego zdaniem prace nad szerszą reformą systemu powinny rozpocząć się już we wrześniu, a od nowego roku „można wprowadzić ewentualnie jakiś kompromisowy projekt zastępczy”.

Nie mniej skomplikowanie wygląda sytuacja związana z naprawą wymiaru sprawiedliwości, choć tu na przeszkodzie nie stoją spory w koalicji, ale prezydent. Andrzej Duda skierował w piątek do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Podobny los zapewne czeka uchwalone niedawno dwie ustawy, których celem jest odpolitycznienie samego Trybunału Konstytucyjnego. W tej sytuacji wśród polityków PO słychać o możliwości odłożenia w czasie uchwalania kolejnych tego typu ustaw, jak te, które mają rozdzielić stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości czy zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne. ©℗

ikona lupy />
Czym w najbliższych miesiącach powinien przede wszystkim zająć się rząd Donalda Tuska? / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe