Na antenie telewizji Polsat, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz uzależnił polskie poparcie dla starań akcesyjnych Ukrainy do Unii Europejskiej.

-Ukraina nie może zostać przyjęta do UE, dopóki Warszawa i Kijów nie rozwiążą kwestii rzezi wołyńskiej – powiedział minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie telewizji Polsat.

Wicepremier jednak nie sprecyzował w jaki sposób, według Kosiniaka-Kamysza miałoby wyglądać rozwiązanie tej kwestii. Strona polska od lat domaga się wspólnych debat historycznych, upamiętnienia tragicznych zdarzeń w ukraińskiej historiografii oraz podręcznikach do nauki oraz pomocy przy ekshumacji ofiar i ich godnego pochowania.

Zbrodnia Wołyńska: Spór o nazewnictwo i klasyfikację

Zbrodnia Wołyńska, czyli masowe mordy i czystki etniczne na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945, stawia trudne pytania o jej klasyfikację i prawne konsekwencje.

Bez wątpienia zbrodnia ta nosi znamiona ludobójstwa. Planowość i skala mordów, ukierunkowanie na konkretną grupę etniczną (Polaków) oraz okrucieństwo czynów wskazują na zbrodnię o charakterze ludobójczym. Potwierdzają to również dokumenty UPA.

Jednakże kwestia prawnej kwalifikacji jest bardziej złożona. Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii w pewnych sprawach uznał czystki etniczne za ludobójstwo, ale jednocześnie wskazał, że nie jest to synonim czystek etnicznych. Istnieją również argumenty przeciwko klasyfikowaniu zbrodni wołyńskiej jako ludobójstwa. Niektórzy wskazują na kontekst II wojny światowej i złożone relacje polsko-ukraińskie, argumentując, że wydarzenia te nie miały na celu unicestwienia całej grupy etnicznej.

Dodatkowo, bieżące interesy polityczne odgrywają dużą rolę w debacie. Uznanie zbrodni za ludobójstwo mogłoby pogłębić podziały na Ukrainie i utrudnić proces pojednania. Polska strona prowadzi śledztwa w sprawie zbrodni wołyńskiej i stosuje określenie "ludobójstwo".

Oficjalne stanowisko zajął Sejm w uchwale z dnia 15 lipca 2009 roku. Jest w niej mowa o tzw. antypolskiej akcji - masowych mordów o charakterze czystki etnicznej i znamionach ludobójczych. Brak jednak wyjaśnienia dlaczego zastosowano taki, a nie inny termin prawnomiędzynarodowy. Istotne jest bowiem, aby używać precyzyjnego języka i unikać uproszczeń. Określenia takie jak "ludobójstwo", "zbrodnie wojenne" i "zbrodnie przeciwko ludzkości" mają ściśle określone znaczenia prawne i nie powinny być używane zamiennie.

Władze Ukrainy oficjalnie przeprosiły za zbrodnie, jednakże nie ujęły w niej określenia „czystka etniczna” czy „ludobójstwo”. Bardzo problematyczną kwestią jest heroizacja UPA w mediach, ale również i w polityce Ukrainy.