Ukraina nadal ma szansę na zwycięstwo, ale kluczowe jest kompleksowe wsparcie ze strony Europy, w tym przede wszystkim Niemiec. Roderich Kiesewetter, deputowany CDU i pułkownik Bundeswehry w stanie spoczynku, w rozmowie z serwisem Fake Hunter krytycznie ocenia postawę kanclerza Olafa Scholza. Według niego, Niemcy działają poniżej swoich możliwości, co wpływa na skuteczność wsparcia dla Ukrainy.

Kiesewetter otwarcie mówi: „Scholz nie chce, aby Ukraina wygrała, a Rosja tym samym przegrała.” Dodaje, że obecne działania Berlina są niewystarczające, zarówno pod względem „wsparcia wojskowego, jak i zaostrzenia sankcji czy zaproszenia Ukrainy do NATO.” Tę opinię podziela wiele osób, które uważają, że Niemcy mogłyby przyczynić się znacznie bardziej do pomocy Kijowowi.

Strategia Niemiec zawiodła

Kiesewetter krytykuje polityczną strategię Scholza, określając ją jako „fałszywą” i wskazuje na jej nieefektywność. „Scholz nie zmienił politycznego celu wsparcia i wciąż trzyma się fałszywej strategii +as long as it takes+ (tak długo, jak będzie trzeba),” która, jego zdaniem, zawiodła. Kiesewetter podkreśla, że konieczne jest kompleksowe wsparcie militarne, finansowe, gospodarcze i polityczne dla Ukrainy, aby mogła ona skutecznie przeciwstawić się rosyjskiej agresji.

Deputowany CDU wskazuje na potrzebę zwiększenia produkcji obronnej w Niemczech oraz dostarczania Ukrainie więcej sprzętu „z zapasów własnych i tych z rynku światowego.” Ponadto, zwraca uwagę na konieczność zaostrzenia sankcji i zamknięcia luk prawnych, które pozwalają na wsparcie Rosji przez kraje takie jak Chiny i Iran. „Nasze sankcje muszą zostać zaostrzone, a luki prawne zlikwidowane. Chiny i Iran muszą zostać odstraszone ekonomicznie i politycznie,” wyjaśnia Kiesewetter.

Co dalej z NATO?

Z psychologicznego punktu widzenia, szczególnie ważne jest, aby Ukraina na tegorocznym szczycie NATO w Waszyngtonie, który odbędzie się 9-11 lipca, otrzymała klarowne zaproszenie do Sojuszu. „Ukraina musi otrzymać zaproszenie do NATO wraz z harmonogramem kroków koniecznych do akcesji,” podkreśla Kiesewetter. Popiera on również podejście Francji i tzw. koalicji chętnych do odciążenia Ukrainy w kwestii logistyki i szkolenia, a także możliwość wysłania niebojowego personelu wojskowego lub rozszerzenia obrony powietrznej na zachodzie Ukrainy.

Kiesewetter zauważa, że decydującą kwestią w 2024 roku będą materiały i logistyka. „To, czego nie wyprodukowaliśmy w latach 2022-2023 z powodu strategicznej ślepoty w krajach takich jak Niemcy, nie znajdzie się w 2024 roku w Ukrainie,” konkluduje. Deputowany sugeruje, że Niemcy muszą przyspieszyć działania, aby w przyszłości móc skuteczniej wspierać Ukrainę.