Każda polska firma, samorząd czy organizacje pozarządowe, które będą chciały wziąć udział w odbudowie Ukrainy, za trzy miesiące będą wiedziały, gdzie są pieniądze na to, jak się przygotować do międzynarodowych przetargów. Gwarantuję to - zapowiada Paweł Kowal, pełnomocnik rządu do spraw odbudowy Ukrainy, w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.
Szczegóły polskiego planu na to, co ma się wydarzyć po zakończeniu wojny za naszą wschodnią granicą mają zostać przedstawione na konferencji w Berlinie, już na początku czerwca. My jednak już w tej chwili poznaliśmy kilka konkretów.
Po pierwsze w Polsce otwiera działalność agenda ONZ, odpowiedzialna za odbudowę Ukrainy. W najbliższym czasie przez Sejm ma przejść ratyfikacja odpowiedniej umowy, tak aby na terenie Polski mogła znaleźć się międzynarodowa instytucja odpowiedzialna za przetargi.
Poza tym powstała grupa ekspertów, urzędników, którzy mają przygotować polskich przedsiębiorców do startu w dużych międzynarodowych przetargach. Swoją działalność mają rozpocząć jeszcze przed wspomnianą konferencją berlińską, która jest organizowana przez państwa Grupy G7, z dużym udziałem UE i rozpocznie się 9 czerwca. Pojawią się tam również rozwiązania dotyczące ubezpieczeń dla firm, które będą chciały inwestować w Ukrainie oraz szkoleń dla administracji ukraińskiej w sprawie integracji z Unią Europejską.
Ostatnio bardzo krytycznie o polskich działaniach, w temacie odbudowy Ukrainy, a właściwie braku takich działań wypowiedział się dla DGP, Ostap Semerak, były szef Kancelarii byłego premiera Ukrainy.
Mówił o opieszałości, przywołując przykłady innych państw, które już dziś myślą o powojennej rzeczywistości. Sami musicie zadbać o to, czy będziecie przy głównym stole, czy zostaną wam okruchy - mówił w wywiadzie, podkreślając, że choć Polska i Polacy, najbardziej zaangażowali się w pomoc na Ukrainie, to władze naszego kraju mogą zaprzepaścić to poświęcenie. Według Semeraka Polsce należy się specjalna rola w tej kwestii. - Poważne rozmowy o odbudowie, a chodzi tu o setki miliardów euro i dolarów, już trwają.
Ci, którzy myślą, że najpierw trzeba wygrać wojnę, a potem przystąpić do rozmów, są w błędzie. Ci, którzy wam tak mówią- oszukują was. Ostatnio w Kiszyniowie była amerykańska pełnomocnik administracji Joe Bidena Penny Pritzker, to businesswoman, która była ministrem ds. gospodarki w administracji Obamy. Rozmawiała z prezydent Mołdawii o transgranicznych projektach ukraińsko - mołdawskich, które będą sfinansowane z międzynarodowej pomocy na odbudowę Ukrainy. Rząd polski do podobnej roli wyznaczył Pawła Kowala. My go lubimy i szanujemy, bo zna historię obu narodów i jest w relacje polsko - ukraińskie zaangażowany od lat. Jednak dopiero okaże się, czy nadaje się do tej roli, w której kwalifikacje gospodarcze są kluczowe - podkreśla ukraiński polityk.
Paweł Kowal zdecydowanie odpowiada na te zarzuty, twierdząc, że nasz kraj wykorzysta tę szansę i dodaje, że wszystko jest pod kontrolą.
- Nie jesteśmy w tyle, za innymi, były wybory, więc wszyscy naturalnie zajmowali się nimi. Wszystko będzie gotowe przed konferencją berlińską - zapewnia Kowal, podkreślając, że rada ds.
odbudowy jest ciałem społecznym, a nie ministerstwem, choć ma aparat urzędniczy umiejscowiony w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W planach jest również współpraca z Ośrodkiem Studiów Wschodnich i Polskim Instytutem Ekonomicznym, tak aby mieć dodatkowe zaplecze w zakresie, politycznym, strategicznym i gospodarczym. - Naszym celem nie jest zastępowanie ministerstw, nie wchodzimy w kompetencje różnych resortów i tworzyć specjalnego ministerstwa do spraw odbudowy Ukrainy - zaznacza Kowal, który mówi nam, że swoją funkcję pełni społecznie.