Planowo 23 kwietnia br. rząd ma przyjąć ostateczną wersję projektu rewizji KPO, chodzi o zmianę akcentów, przesunięcie środków tam, gdzie uda się je spożytkować. Nic nie wycinamy, co do zasady z niczego nie rezygnujemy - powiedział we wtorek w Studiu PAP wiceminister funduszy Jacek Protas.

Do poniedziałku w ministerstwie funduszy i polityki regionalnej trwały konsultacje publiczne dotyczące projektu rewizji Krajowego Planu Odbudowy.

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Protas powiedział, że trwa analiza wszystkich uwag oraz materiałów z zakończonych konsultacji. Następnie zmiany zostaną zarekomendowane Radzie Ministrów, która planowo 23 kwietnia ma przyjąć ostateczną wersję projektu rewizji KPO, a potem przesłać dokument Komisji Europejskiej.

Ostateczna wersja projektu

Wiceminister zapytany, które reformy czy inwestycje zawarte w KPO, przygotowywane przez poprzedni rząd, zostaną wycięte, odpowiedział: "To nie jest tak, że my coś wycinamy". "Staramy się jakby zmieniać troszeczkę akcenty, przesuwamy środki tam, gdzie jesteśmy pewni, że w najbliższym czasie uda się je spożytkować" - dodał.

"Rewizja KPO jest oczywista, nieunikniona, bowiem niektóre reformy miały się zakończyć w ubiegłym roku, a jeszcze się nie zaczęły. Musimy więc w tej chwili prosić Komisję Europejską, by zgodziła się na przesunięcie niektórych terminów. (...) Co do zasady z niczego nie rezygnujemy" - powiedział.

Protas podkreślił, że KE nie zgodziłaby się na "głęboką rewizję" KPO, na którą zresztą, jak zauważył, rząd nie ma czasu. Dodał, że proces rewizji zatrzymuje składanie wniosków o płatność, stąd zapowiedź złożenia drugiego i trzeciego wniosku o płatność z KPO do końca sierpnia, początku września. "Liczymy na to, że Rada Europejska zatwierdzi naszą rewizję w połowie lipca" - dodał.

Zmiany i negocjacje z Brukselą

"Jesteśmy dobrej myśli. Dialog, techniczne rozmowy trwają non stop, dzień w dzień. Wszystko to, co robimy, staramy się na bieżąco konsultować z Komisją Europejską. Nie jest tak, że każdy zapis, każde zdanie już dziś podoba się naszym partnerom w Brukseli, ale od tego są negocjacje. Szykujemy odpowiednie argumenty, które - mam nadzieję - przemówią do naszych partnerów" - zaznaczył.

Pytany o to, na jakie okoliczności rząd zamierza się powołać odpowiedział, że jest to wojna za naszą wschodnią granicą, rzutująca na sytuację gospodarczą, w tym w branży rolnej. "To także trudna bliskość Rosji i Białorusi" - dodał.

Do Polski trafiło w poniedziałek 6,3 mld euro, czyli ok. 27 mld zł, w ramach pierwszej transzy z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z deklaracjami rządu, pieniądze te mają zostać przeznaczone na walkę z zanieczyszczeniami powietrza, internet, transport, rolnictwo.

Rewizja KPO

Rewizja KPO obejmuje 11 z 55 reform (osiem z części grantowej i trzy z części pożyczkowej) oraz 22 z 56 inwestycji (14 z części grantowej i osiem z części pożyczkowej). Zgodnie z projektem rewizji 1 mld 113 mln euro (ok. 4,8 mld zł) ma być przeznaczone na wsparcie rozwoju gospodarki niskoemisyjnej. Z uwolnionych środków z części grantowej zostanie przeniesione do części pożyczkowej: 140 mln euro (ok. 600 mln zł) na termomodernizację w budynkach wielorodzinnych; 600 mln euro (ok. 2,5 mld zł) na budowę bezpieczeństwa żywnościowego i skracanie łańcuchów dostaw oraz rolnictwo 4.0; 493 mln euro (ok. 2,1 mld zł) na wyposażenie szkół/instytucji w urządzenia i infrastrukturę ICT; 150 mln euro przeniesionych zostanie z części pożyczkowej (ze zwiększonym do 300 mln euro budżetem) na realizację inwestycji dotyczących opieki długoterminowej i geriatrycznej w szpitalach powiatowych.

W ramach KPO Polska ma otrzymać 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Zgodnie z celami UE znaczna część budżetu KPO ma zostać przeznaczona na cele klimatyczne (46,6 proc.), transformację cyfrową (21,3 proc.), a także na reformy socjalne (22,3 proc.).