Wyborcy Trzeciej Drogi lepiej oceniają Władysława Kosiniaka-Kamysza od Szymona Hołowni, a wyborcy PiS więcej pozytywnych ocen dają Mateuszowi Morawieckiemu niż Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wśród wyborców Lewicy najwięcej pozytywnych ocen otrzymał Włodzimierz Czarzasty. Elektorat KO najlepiej ocenia premiera Donalda Tuska, który zyskał w badaniu pozytywną ocenę 90-proc. respondentów - informuje "Super express", powołując się na sondaż IBRiS.

Jak podaje "Se", "IBRiS przeprowadził sondaż wśród wyborców PiS, KO, Lewicy oraz Trzeciej Drogi i sprawdził, jakie opinie mają poszczególne elektoraty o wybranych politykach".

Najlepsze i najgorsze wyniki polityków KO

Jak podano, wyborcy KO najlepiej oceniają premiera Donalda Tuska, który zyskał w badaniu pozytywną ocenę 90-proc. respondentów. Tusk wyprzedził m.in. szefa MON Radosława Sikorskiego, który zdobył 84 proc. wskazań oraz Jerzego Buzka, posiadającego 78 proc. pozytywnych opinii. Z kolei Ewa Kopacz ma najwięcej opinii negatywnych, w taki sposób oceniło ją 28 proc. badanych.

Morawiecki lepszy od Kaczyńskiego?

Wyborcy PiS, informuje "Se", największym zaufaniem obdarzyli Mateusza Morawieckiego, który uzyskał 83 proc. korzystnych wskazań i wyprzedził prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Na trzeciej pozycji znalazł się były prezes Orlenu Daniel Obajtek z wynikiem 75 proc. Najwięcej negatywnych ocen, bo aż 39 proc. otrzymał Jacek Kurski.

Kosiniak-Kamysz lepszy od Hołowni?

Elektorat Trzeciej Drogi najlepiej ocenia lidera ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza, który z poparciem 92 proc. okazał się lepszym od lidera Polski 2050 Szymona Hołowni (87 proc.). Najwięcej ocen negatywnych otrzymał Adam Jarubas.

Czarzasty lepszy od Biedronia?

Wśród wyborców Lewicy najwięcej pozytywnych ocen otrzymał jeden z liderów ugrupowania, Włodzimierz Czarzasty, który uplasował się w badaniu z wynikiem 82 proc. m.in. przed europosłem Robertem Biedroniem, ocenianym dobrze przez 74 proc. wyborców.

IBRiS przeprowadził badanie w dniach 6-8 kwietnia na próbie 1063 osób. Wzięto w nim pod uwagę "elektorat potencjalny i neutralny", czyli także osoby, które nie podjęły jeszcze decyzji i rozważają zagłosowanie w wyborach na więcej niż jedno ugrupowanie.