Sprzeciw prezydenta wobec antykoncepcji awaryjnej to poparcie dla niechcianych ciąż 15-latek; szkodliwa, krzywdząca i po prostu głupia decyzja - oceniła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do weta prezydenta do ustawy ws. tabletki "dzień po".

W piątek prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tabletki "dzień po". Przewiduje ona dostępność bez recepty jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – octanu uliprystalu – dla osób powyżej 15. roku życia. Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia.

Decyzję prezydenta skomentowała na platformie X szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. "Sprzeciw PAD wobec antykoncepcji awaryjnej to poparcie dla niechcianych ciąż 15-latek. Szkodliwa, krzywdząca i po prostu głupia decyzja" - napisała ministra, dodając: "ale nie martwcie się, kobiety, dziewczyny - damy radę".

Kancelaria Prezydenta podała w piątek, że podstawowym uzasadnieniem decyzji prezydenta jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci.

Wyjaśniono, że "prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców".

Jednocześnie, prezydent zadeklarował otwartość na rozwiązania przewidziane omawianą ustawą, w odniesieniu do kobiet pełnoletnich (po ukończeniu 18 roku życia).

Minister zdrowia Izabela Leszczyna wielokrotnie pytana o plan B w razie zawetowania przez prezydenta nowelizacji wskazywała, że jeśli do tego dojdzie, zmiana zostanie wprowadzona w drodze rozporządzenia. Wyjaśniła, że będą to przepisy dla farmaceutów. "Tabletka będzie dostępna od 1 maja" - zadeklarowała.(PAP)

autorka: Karolina Kropiwiec

kkr/ mark/