Będziemy składać wniosek o uzupełnienie porządku obrad, by jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu były procedowane projekty ustaw ws. aborcji - zapowiedziała w środę w Sejmie posłanka Lewicy Marcelina Zawisza. "Wybory samorządowe i kampania wyborcza będą o aborcji i prawach kobiet - podkreśliła minister ds. równości Katarzyna Kotula.

Posłanki Lewicy odniosły się podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie do zapowiedzi marszałka Szymona Hołowni, że projekty ustaw dotyczące aborcji będą procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych.

"Marszałek Hołownia powiedział wczoraj kobietom, że to nie jest dobry czas na rozmowę o prawach kobiet" - zauważyła Kotula. Podkreśliła, że kobiety w Polsce od 30 lat słyszą, że za chwilę są jakieś wybory, "że może nie teraz, może później, może mniej emocji". Dodała, że kobiety często dokonują aborcji w domu lub wyjeżdżają za granicę do ośrodków aborcyjnych.

Przypomniała, że przez ostatnie lata posłanki Lewicy składały w Sejmie projekty ustaw ws. aborcji, jednak była marszałek Sejmu Elżbieta Witek chowała je do "zamrażarki sejmowej". "Teraz chowa je marszałek Szymon Hołownia" - stwierdziła Kotula.

"Jeśli marszałkowi Hołowni wydawało się, że odsuwając procedowanie tych ustaw odsuwa temat aborcji, sprawi, że wybory samorządowe nie będą o aborcji, to bardzo się myli. Te wybory samorządowe będą o aborcji, będą o prawach kobiet" - powiedziała Kotula.

"Mamy dość czekania. To nie jest tak, że jakiekolwiek wybory mogą przeszkadzać w głosowaniach, debatowaniu nad prawami człowieka" - zaznaczyła minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. "Praw człowieka nie odkłada się na półkę. Nie można powiedzieć, że prawa człowieka przeszkadzają komuś w kampanii. Bo jeśli komuś przeszkadzają, nie powinien startować w wyborach" - dodała.

"Mamy apel do kobiet: 7 kwietnia możecie zagłosować za prawami kobiet; możecie zagłosować przeciwko tym, którzy wasze prawa o decydowaniu o sobie odkładają na wieczne nigdy" - podkreśliła Dziemianowicz-Bąk.

Marcelina Zawisza zapowiedziała, że Lewica złoży wniosek o uzupełnienie porządku obrad, by na bieżącym posiedzeniu Sejmu były procedowane projekty ustaw ws. aborcji.

W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyły w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w tej sprawie.

Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.(PAP)

kmz/ par/