Politycy koalicji rządzącej zaprzeczają pogłoskom o rekonstrukcji rządu. Według wicepremiera i prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza nie była ona nawet przedmiotem rozmów. Jego zdaniem pogłoski mogą wynikać z pojawiających się w koalicji emocji.

"Nie było dziś rozmowy o żadnej rekonstrukcji rządu" - powiedział w wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany w Polsat News o przebieg piątkowego spotkania liderów koalicji. Przyznał, że w koalicji "pojawiają się emocje" i stąd mogą wynikać pogłoski.

W jego opinii obecny rząd nie jest zbyt duży, zwłaszcza w obliczu czekających go wyzwań związanych z reformami. Zaznaczył, że PSL nie wyczerpuje limitu stanowisk rządowych, jakie zapisano w umowie koalicyjnej, więc można wręcz mówić o samoograniczeniach w tym względzie.

Także wiceszef MON Paweł Zalewski (Polska 2050-TD) powiedział w piątek w Radiu Zet, że nie jest planowana rekonstrukcja rządu. Jego zdaniem nie ma żadnego powodu, żeby minister klimatu Paulina Hennig-Kloska traciła funkcję w rządzie.

Radio Zet podawało wcześniej w piątek, że niebawem może dojść do pierwszej rekonstrukcji w rządzie Donalda Tuska, a spekulacje dotyczą minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski, ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza oraz szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

Zalewski pytany, czy istotnie planowana jest rekonstrukcja rządu, zaprzeczył, podkreślając, że nic o tym nie wie. "Nie, (to) nieprawda. O tym się nie mówi w kuluarach, o tym napisał jeden dziennikarz, przepraszam bardzo dziennikarka i spowodował, rozumiem, dosyć duże zainteresowanie, takie, że teraz o tym rozmawiamy" – powiedział.

Dopytywany, czy stanowisko może stracić minister klimatu Paulina Hennig-Kloska również z Polski 2050-TD, Zalewski ocenił, że nie ma ku temu żadnego powodu. "Jest świetnym ministrem" – podkreślił. Na uwagę, że w mediach pojawiały się informacje o tym, że premier Donald Tusk nie jest zadowolony ze sposobu prac nad projektem ustawy wiatrakowej, polityk przekonywał, że w tej sprawie "wszystko było koordynowane koalicyjnie", a projekt został poprawiony.

Zalewskiego pytano też, czy jest plan, by szef MSZ Radosław Sikorski został unijnym komisarzem ds. obrony. Polityk odpowiedział, że jego zdaniem Sikorski jest "świetnym ministrem", a polska dyplomacja potrzebuje silnego lidera i szefa, jakim - w ocenie Zalewskiego - jest Sikorski. "Dobrze wypełnia swoje obowiązki, osobiście życzyłbym Polsce, by robił to dalej" - powiedział.

Zdaniem Zalewskiego miałoby sens, aby ktoś z tak silną pozycja objął stanowisko unijnego komisarza, ale tylko wtedy, gdyby z jego funkcją wiązały się takie instrumenty jak duży budżet na wydatki przemysłu zbrojeniowego. "Nie widzę na razie takich instrumentów, które by zachęcały, byśmy o taką funkcję walczyli" - zaznaczył wiceszef MON.

Zalewski był też pytany o krążący w politycznej przestrzeni pomysł wysłania na Ukrainę żołnierzy NATO. Odparł, że "zna instrukcje, jakie otrzymał prezydent na wizytę w Paryżu". "Nie było tam wysyłania polskich wojsk" - zaznaczył. "Nie było tam żadnego punktu, który można by było interpretować, jako wysyłanie wojsk na Ukrainę" – pokreślił. Według Zalewskiego "taki scenariusz, jeśli był brany przez kogoś pod uwagę, to nie zdobył poparcia", a Polska była wśród tych państw, które nie były tym rozwiązaniem zainteresowane.