Protest rolników w stolicy dotarł pod Sejm. - Nikomu nie zależy na tym, aby doprowadzić polskie bezpieczeństwo żywnościowe i polskich rolników do upadku, a z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że nie wszystko idzie tak, jak powinno iść, skoro wzburzenie i skoro ten gniew i ta sytuacja, którą wyrażacie dzisiaj na tym proteście dojrzała do takiego momentu, że zamiast być ze swoimi rodzinami, zamiast być w swoich gospodarstwach, zajmować się prowadzeniem swoich biznesów, przychodzicie do Warszawy - mówił w związku z protestami Szymon Hołownia.

Po przejściu ulicami stolicy z pl. Defilad na ulicę Wiejską protest rolników dotarł pod Sejm. Do budynków sejmowych weszła delegacja uczestników demonstracji. Marsz otwierał rolniczy ciągnik z transparentem z hasłami: "Murem za rolnikiem", "Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem" i "Zielony ład = głód".

W trakcie przemarszu uczestnicy protestu zatrzymali się pod tablicą ku pamięci założyciela i lidera Samoobrony Andrzeja Leppera i uczcili jego pamięć minutą ciszy.

Pod Sejmem jeden z liderów protestu Szczepan Wójcik powtarzał, że nie ma żadnego porozumienia z rządem, podkreślał, że delegacja udająca się do Sejmu nie idzie podpisywać się pod ustępstwami, i że podstawowe postulaty rolników muszą być spełnione.

– Rozumiem, że to początek rozmowy i ta rozmowa musi trwać. Dla naszego i waszego dobra – powiedział Hołownia, a rolnicy dopowiedzieli: „Oby jak najszybciej”.

Hołownia rozmawia z rolnikami

Musicie przyjeżdżać i walczyć o to, co jest dla was ważne. Sejm jest miejscem, w którym rozmawiamy i podejmujemy decyzje, nie na wszystko mamy wpływ, bo nie jesteśmy rządem, natomiast dzisiaj bardzo zależało mi na tym, aby na tym spotkaniu był obecny szef komisji rolnictwa pan poseł Maliszewski, jest ze mną Piotr Zgorzelski, wicemarszałek. Wiem, że odezwać się ma do nas minister Siekierski z Brukseli - mówił do rolników Szymon Hołownia.

– My mamy też rzeczy, które powinny zostać zrobione i trzeba to jak najszybciej rozwiązać. Wiem, że na stole leżą dwie rzeczy – to zboża i nie tylko – inne produkty oraz co zrobić, aby Zielony Ład robił to, co miał zrobić. – Chodzi o przeciwdziałanie suszy, a nie powodowania, że rolnicy będą plajtować przez biurokrację, jeśli susza ich nie wykończyła – o tym będziemy dzisiaj rozmawiać – dodał marszałek Sejmu.

Hołownia odniósł się również do barierek przed Sejmem. Przekazał, że zostały ustawione tylko ze względów bezpieczeństwa i na wypadek możliwych prowokacji.

Rolnicy odpowiedzieli Hołowni

Głos zabrali również sami rolnicy.

– Dziękujemy za to, że zostaliśmy przyjęci. Głęboko wierzymy w to, że pan marszałek, jako druga głowa w państwie, wstawi się za nami i będzie robił wszystko, aby nasze postulaty zostały jak najszybciej spełnione (…) Wiemy, że są zakusy w Polsce, żeby zlikwidować hodowle zwierząt futerkowych, tu będziemy chcieli liczyć na pomoc pana marszałka, ale jednocześnie liczymy na pana jako na koalicjanta, żeby pan wpłynął na to, żeby polski rząd jak najszybciej postawił twarde warunki Unii Europejskiej, po to, żebyśmy mogli zakończyć te protesty – wskazał przedstawiciel protestujących rolników.