Ponad 60 proc. Polaków przeznaczy w tym roku na przygotowanie Świąt Bożego Narodzenia od 500 do 2 tys. zł – wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie DGP i RMF przez United Surveys. Kolejne ponad 27 proc. wyda do 500 zł. Najmniej liczną grupę stanowią osoby, które w domowym budżecie zarezerwowały na ten cel od 2 tys. zł w górę. Takich jest zaledwie ponad 5 proc.

Co ważne, wielkość miasta, z którego pochodzą respondenci, nie ma tu znaczenia. Wydatki na Wigilię kształtują się w ten sposób niezależnie od tego, czy respondenci pochodzą ze wsi, małego, średniego miasteczka, czy dużej aglomeracji. Nie ma też znaczenia liczba dzieci w gospodarstwie domowym. Niezależnie od tego, czy rodzina jest bezdzietna, czy ma jedno, dwoje, troje lub więcej dzieci, i tak chce zmieścić się najczęściej w budżecie wynoszącym od 500 do 2 tys. zł. Jedynie w wielodzietnych domach widać największy odsetek tych, którzy przewidują wydać 2-3 tys. zł na święta oraz tych, którzy wciąż nie są pewni swoich wydatków. Tych ostatnich w grupie rodzin z trójką i większą liczbą dzieci jest aż 34,5 proc.

ikona lupy />
Świąteczne wydatki Polaków / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Zdaniem ekspertów takie rozłożenie wydatków ma swoje uzasadnienie. Winna jest inflacja i związany z nią tegoroczny wzrost cen. Sprawiają, że przygotowanie tradycyjnej polskiej wigilii, na którą składa się wiele drogich produktów, jak choćby karp, którego cena poszybowała w górę m.in. przez wysokie ceny hodowli, wymaga większych nakładów finansowych. Z drugiej strony, jak mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, po pandemii coraz mocniej stawiamy na wspólne przeżywanie chwil, a mniej na dobra materialne. Nie bez znaczenia ma też nasilający się w kraju trend, zgodnie z którym ograniczamy swoje dążenie do przesady, czyli kupujemy tyle, ile jest nam faktycznie potrzebne, by nie wyrzucać potem żywności do śmieci. To, jak mówi, tłumaczy, dlaczego osób wydających duże pieniądze na przygotowanie świąt jest coraz mniej i ubywa z każdym rokiem.